Polacy tłumnie ruszą do sklepów. Wiemy kiedy będą największe kolejki
Niedługo Polacy tłumnie ruszą do sklepów. Choć zakupy przed świętami są robione wcześniej, duża część Polaków zostawia je ostatnią chwilę. Wiemy, kiedy uniknąć kolejek.

Fot. Shutterstock
Ważny rytuał, który co roku jest ten sam
Z badania UCE RESEARCH i Grupy BLIX wiadomo, że 70,4% Polaków zamierza zrobić zakupy spożywcze na Boże Narodzenie w sklepach stacjonarnych (rok wcześniej – 74,6%). 27,1% rodaków zrealizuje część zakupów online, a resztę – offline (poprzednio – 21,4%). Tylko 1,6% konsumentów kupi żywność wyłącznie w e-sklepach (poprzednio – 1,4%). Dla 0,6% społeczeństwa ta kwestia nie ma znaczenia (wcześniej – 1,9%). Z kolei 0,3% nie potrafi się określić w tym zakresie (0,8%).
– To, że ponad 70% Polaków wciąż wybiera sklepy stacjonarne, jest absolutnie zgodne z tym, co widzimy w danych rynkowych przez cały rok. Boże Narodzenie to jest ten moment, w którym liczy się kontrola nad zakupem – świeżość, wygląd produktów, możliwość własnoręcznego wyboru mięs, ryb, warzyw czy ciast. Dla wielu osób to również rytuał. Coroczne świąteczne zakupy są zakorzenione kulturowo i emocjonalnie. To jest tradycyjny moment, kiedy Polacy chcą mieć pewność, że wszystko kupują tak, jak trzeba – mówi Marcin Lenkiewicz, jeden ze współautorów badania z Grupy BLIX.
Natomiast dr Krzysztof Łuczak, drugi ze współautorów raportu z Grupy BLIX, uważa, że spadek odsetka osób robiących zakupy spożywcze tylko stacjonarnie (-4,2 p.p.) nie jest przypadkiem. – Widzimy stopniowe przeciekanie klientów z modelu tradycyjnego do hybrydowego. Część produktów budżetowych kupowanych jest online. W przypadku artykułów spożywczych dotyczy to przede wszystkim napojów w wielopakach, ale także innych cięższych produktów z kategorii kosmetycznych i chemii gospodarczej. Reszta artykułów jest nabywana tradycyjnie. Rosnący odsetek osób miksujących zakupy to mocny sygnał, że polski konsument, choć wciąż jest pragmatyczny, robi się coraz bardziej wygodny i technologiczny – dodaje ekspert.
W porównaniu z ubiegłym rokiem widać, że dla mniejszej ilości konsumentów sposób robienia ww. zakupów nie ma znaczenia (-1,3 p.p.). Ubyło też osób niezdecydowanych (-0,5 p.p.). Z kolei wzrost odsetka osób kupujących żywność online – zarówno hybrydowo (+5,7 p.p.), jak i w pełnym wymiarze e-commerce (+0,2 p.p.) – zdaniem Marcina Lenkiewicza – pokazuje, że e-handel w FMCG rośnie, ale w bardzo pragmatyczny sposób. Polacy nie przenoszą całych świątecznych zakupów do sieci, tylko dokładają online jako wygodne uzupełnienie. Ciężkie, powtarzalne produkty zamawiają z dostawą, a świeże kupują stacjonarnie. To nie jest rewolucja, lecz rozwój modelu hybrydowego.
– Kluczowe czynniki to wygoda, unikanie kolejek, większa dostępność szybkich dostaw i rosnąca rola aplikacji planujących zakupy. Dla rynku oznacza to konieczność obecności marek zarówno offline, jak i w digitalu, gdzie konsumenci przygotowują świąteczne koszyki. Jednocześnie twarde dane firm badawczych pokazują, że realny udział FMCG online w Polsce to nadal tylko 2-3%, więc deklaracje nie zawsze przekładają się na faktyczne zachowania – zwraca uwagę dr Krzysztof Łuczak.
Cześć Polaków już gotowych, reszta ruszy niebawem do sklepów
Badanie pokazuje też, kiedy Polacy zamierzają zrobić największe zakupy spożywcze na Boże Narodzenie. 34,1% rodaków zostawia to zadanie na tydzień przed świętami (rok temu – 33,8%), 24,5% (poprzednio – 28,2%) – na kilka dni przed nimi, a 19,9% (20,5%) – na dwa tygodnie przed Wigilią. Na początku grudnia już ruszyło do sklepów 16,5% konsumentów (11,1%). 3,5% Polaków (rok wcześniej – 3,7%) jeszcze nie wie, kiedy kupi produkty na świąteczny stół. Tylko dla 1,5% osób (2,7%) nie ma to znaczenia.
– Polacy planują świąteczne zakupy bardzo pragmatycznie. Największy ruch w sklepach przypada na tydzień przed świętami, bo to moment, który daje najlepszą równowagę między świeżością produktów a pewnością dostępności. Jednocześnie widać spadek odsetka osób, które zrobią zakupy kilka dni przed Wigilią. Fakt, że więcej klientów niż rok temu już się zaopatruje, wynika zarówno z rosnącej presji cenowej, jak i z coraz lepszego zarządzania czasem oraz budżetem – wyjaśnia Marcin Lenkiewicz.
Z powyższych odpowiedzi wynika również, że w czterech przypadkach zmiany rdr. nie przekraczają 1,1 p.p. Natomiast opcja robienia zakupów na świąteczny stół już na początku grudnia zyskała 5,4 p.p. Z kolei pomysł zaopatrywania się dosłownie kilka dni przed Bożym Narodzeniem stracił 3,7 p.p. Według autorów badania, Polacy chcą wcześniej rozłożyć wydatki i korzystać z promocji, które dziś startują wcześniej niż kiedykolwiek. Dyskonty i sieci convenience prowadzą szerokie akcje promocyjne już od przełomu listopada i grudnia.
– Zmęczenie tłumami, większa presja cenowa i szersza oferta przedświąteczna w dyskontach sprawiają, że popyt rozlewa się na więcej tygodni, a nie kumuluje tylko w ostatnich dniach. Dla sieci handlowych oznacza to wyraźniejsze rozciągnięcie wysokich obrotów na cały grudzień. Wzrosła rola promocji w pierwszej połowie miesiąca i konieczność zarządzania dostępnością produktów w dwóch falach – wczesnej promocyjnej i świeżej przedświątecznej. To oznacza bardziej stabilny, ale dłuższy okres wzmożonego ruchu w sklepach – podsumowuje Marcin Lenkiewicz.
Badanie zostało przeprowadzone w dniach 25-27.11.2025 r. przez Grupę BLIX i UCE RESEARCH metodą CAWI na próbie 1007 osób respondentów odpowiedzialnych za codzienne zakupy w swoich gospodarstwach domowych.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.