Poruszające ogłoszenie bezdomnego, który szuka pracy. „Ludzie opędzają się, czasem każą spier…ć”
Pan Zbyszek nie ma domu. Nie pije, dba o siebie i szuka pracy, by choć trochę poprawić swoje życie. Przeczytajcie poruszające ogłoszenie bezdomnego mężczyzny.
Hej, internety. Nazywam się Zbyszek. Wołają na mnie „Góral”. Jestem bezdomny. Szukam pracy, żeby zarobić na życie. Nie lubię też siedzieć bezczynnie. Cały dzień na ławce. Gram na harmonijce, rozmawiam z ludźmi. Nocuję na kartonach.
Nie chcę żebrać, proponuję ludziskom, że im pomogę w fizycznych pracach. Weekend jest najgorszy, nie ma co robić. Ludzie rzadko chcą rozmawiać. Opędzają się, czasem każą spier…ć.
Jestem takim samym człowiekiem, jak wszyscy. Tylko domu nie mam. Tym się różnimy, że ja jestem bezdomny.
Nie upijam się, staram się być zawsze czysty, ogolić się, ostrzyc. Nie wstydzić się za siebie.
MASZ DLA MNIE PRACĘ w ogrodzie, w domu, przy sprzątaniu? Nie umiem wiele, ale jestem pracowity i dokładny. Nie zostawiam rozgrzebanej roboty, lubię kończyć to, co zacząłem.
Najlepiej w Warszawie. Prawda, nie mam domu, ale mieszkam tu od wielu lat.
Jeśli możesz mi coś zaproponować, napisz:
>>> pracadlazbyszka@gmail.com <<<
Nie mam internetu, ale Pan Sebastian mi przekaże.
Dziękuję tym wszystkim, którzy mi pomagali. Za wózek, paczki na święta, dobre słowa – nawet z Australii przyszły! Ludzie to jednak dobre są, zawsze to mówię…
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.