Pozostawiony bagaż i skandalicznie lekkomyślne działanie ochroniarza w Złotych Tarasach

Wczoraj wybraliśmy się do Złotych Tarasów. Po krótkich zakupach postanowiliśmy iść coś zjeść. Ponieważ centrum powoli się zamykało, Panie, które sprzątały postanowiły już zetrzeć stoły. Okazało się, że jeden z klientów pozostawił plecak. Zgodnie z procedurami w tym momencie po sprawdzeniu czy w pobliżu nie ma właściciela, do akcji powinna wkroczyć policja. Tak się jednak nie stało.

Pani sprzątająca po przełożeniu plecaka na kosz, by wytrzeć stół, stwierdziła, ze trzeba wezwać ochronę, by sprawdziła czy paczka nie jest niebezpieczna. Po chwili przyszedł Pan ochroniarz, który… wziął plecak i poszedł.

Rozumiem, że personel sprzątający nie musi znać procedur, jednak wykwalifikowani ochroniarze, powinni reagować zgodnie z procedurami. Chyba, że takowych procedur Złote Tarasy nie posiadają. Gdyby rzeczywiście w plecaku znajdowałaby się niebezpieczna zawartość, to podniesienie go mogłoby być tragiczne w skutkach. Bagatelizowanie zagrożenia w momencie w którym co kilka tygodni słyszy się o niebezpiecznych zdarzeniach za granicą jest lekkomyślne. Tym bardziej, że Złote Tarasy, jako jedyna galeria handlowa, leżą w ścisłym centrum Warszawy. Obok znajduje się Dworzec Centralny, Pałac Kultury oraz liczne wieżowce.

Zapytaliśmy Centrum Złote Tarasy dlaczego nie została wezwana policja i czemu ochroniarz przełożył plecak. Czekamy na odpowiedź.

Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]