Problem mieszkańców Wyględowa. W nocy budzi ich potworny huk

Napisała do nas Czytelniczka z Mokotowa z dość nietypowym problemem. Mianowicie na całym osiedlu (Wyględów – okolice ulic Racławicka, Miączyńska, Miłobędzka, Spartańska, Etiudy Rewolucyjnej) o godzinie 1-3 w nocy ktoś rzuca petardami budząc okolicznych mieszkańców.

„Dzień dobry.
Od ponad roku ktoś na naszym osiedlu (Wyględów – okolice ulic Racławicka, Miączyńska, Miłobędzka, Spartańska, Etiudy Rewolucyjnej) o godzinie 1-3 w nocy rzuca petardami budząc całe osiedle. Jakiś czas temu ta osoba była złapana przez policję po tym jak cała noc chodziła i co 10-20 minut rzucała petardami.

Taka petarda rzucona między blokami wpada jak w studnię robiąc ogromny huk. Nie wiadomo czy to wybuch i poważna sprawa czy coś innego poważnego. Wszyscy zrywają się na nogi, zwierzęta drżą ze strachu Ostatnio proceder powtarza się minimum raz w tygodniu i osoba ta tak się schytrzała, ze rzuca jedną dwie petardy, stawiając wszystkich na nogi. Po czym jest koniec, a my nie śpimy bo nie wiemy czy coś będzie dalej. Przez to, że są to tylko dwie petardy to nie jest proste złapanie takiej osoby. Czy mogą jakoś Państwo nagłośnić, by pomóc nam uspokojeniu tej osoby abyśmy mogli spokojnie spać?

Z góry bardzo dziękuję za wsparcie.” – pisze Czytelniczka

Kobieta w rozmowie z redakcją dodaje, że poinformowała już zarówno policję jak i spółdzielnię o sprawie, jednak policja nie jest w stanie zidentyfikować sprawcy.