Prowokacja warszawskiego Super Expressu: Narkotyki z dostawą do domu. "Dopalaczowy biznes w stolicy kręci się w najlepsze"

Warszawski Super Express zrobił prowokację i sprawdził jak jest z dostępnością metafedronu. Po wpisaniu w wyszukiwarkę odpowiedniego hasła i zamówieniu towaru, diler zjawił się w ciągu godziny. Informatorowi SE.pl zwierzył się przy tym, że „dopalaczowy biznes w stolicy kręci się w najlepsze”.

Policja i wszystkie instytucje zapewniają, ze utrudniają dostęp do dopalaczy. Niestety na listę zakazanych substancji został wpisany jedynie mefedron. Metafedron to nowa odmiana dopalacza i nie została jeszcze wprowadzona na listę substancji zakazanych dlatego służby mają związane ręce. Jak pokazuje prowokacja, narkotyk udało się zdobyć w ciągu godziny.

„Najpierw pod wskazanym adresem pojawiła się tzw. czujka – chłystek, który bacznie obserwował okolicę, sprawdzając, czy to nie policyjna zasadzka. Po jakimś czasie nadjechał sam diler.” – informuje se.pl anonimowy informator. Dodaje, że targu dobił w kilkanaście sekund. Diler kazał mu wsiąść do taksówki, a następnie wymienili pieniądze na towar. Sprzedawca zwierzył się też, że „dopalaczowy biznes w stolicy kręci się w najlepsze”, a substancja jest najlepsza na rynku.

Metafedron to niebezpieczny dopalacz, legalna pochodna mefedronu. Mefedron natomiast to substancja zakazana prawie we wszystkich krajach na świecie. Nawet niezwykle liberalna pod tym względem Holandia, od 2010 wprowadziła zakaz obrotu.

Nowa substancji Metafedron nie różni się za bardzo w składzie od mefedronu. Po spożyciu prowadzi do euforii, paniki, stanów lękowych i agresji. Jest też bardzo niebezpieczna dla zdrowia. Zwiększa ciśnienie we krwi, co bardzo często doprowadzało do wylewu.