Ratownik ratował ludzkie życie. W tym czasie ktoś ukradł mu samochód…
Podczas wieczornego patrolu, kiedy ratował ludzkie życie ratownikowi „Borkoś” spod bloku ukradł ktoś auto. „Jak można człowiekowi, który ratuje ludzkie życie, jest medykiem, zwłaszcza teraz, w dobie pandemii zrobić coś takiego?” – mówi Borkoś. Sam kupił motoambulans za własne pieniądze i w czasie wolnym od pracy pomaga osobą poszkodowanym m.in. w wypadkach drogowych takich jak ten z mostu Grota-Roweckiego, gdzie spadł autobus. To właśnie Borkoś był jednym z pierwszych ratowników na miejscu zdarzenia, który zaczął udzielać pierwszej pomocy osobom poszkodowanym. Za co też został nagrodzony przez wojewodę mazowieckiego.
„Niestety moi drodzy ale pierwszy odcinek nowej serii „BORKOŚ” w którym miałem zaprezentować Wam apteczki nie pojawi się ponieważ ktoś ukradł samochód w którym wszystko miałem przygotowane. Już niebawem więcej informacji o motoambulansie oraz apteczkach” – czytamy w opisie na YouTube
„Moi drodzy… Niestety ale po powrocie z nocnego patrolu okazało się że mój samochód został skradziony…
Dane pojazdu:
Mitsubishi Outlander – CZARNY