Rewolucja w Polsce! Chcą rozdawać bony mieszkaniowe! Zobacz, kto mógłby skorzystać
Pojawił się ambitny plan reformy wsparcia dla polskich rodzin, który może znacząco zmienić obecny system świadczeń rodzinnych. Propozycja zakłada nie tylko zwiększenie świadczeń dla rodzin wielodzietnych, ale także wprowadzenie znaczących bonów mieszkaniowych.
Ci, co dali wam 800+, teraz chcą zabierać pieniądze, ale nie wszystkim, a tylko niektórym. Ale to nadal śmieszne, bo kilka lat temu twierdzili, że świadczenia 500+ na pierwsze dziecko jednak nie można ograniczać, a teraz dokładnie odwrotnie – to niepotrzebne wspieranie bogatych. Bartosz Marczuk odpowiedzialny w PiS za politykę prorodzinną apeluje, by zabrać 800+ 30 proc. dzieci z najbogatszych rodzin.
Kluczowym elementem nowej koncepcji jest progresywny system świadczeń rodzinnych. Według propozycji, świadczenie na trzecie dziecko miałoby wzrosnąć do 1200 złotych, a na czwarte i kolejne dzieci do 1500 złotych miesięcznie. Ta zmiana, kosztująca około 5 miliardów złotych rocznie, stanowiłaby znaczące wsparcie dla rodzin wielodzietnych.
Jednak najbardziej rewolucyjnym elementem proponowanych zmian jest system bonów mieszkaniowych. Plan zakłada przyznawanie 40 tysięcy złotych dla par zawierających małżeństwo lub przy narodzinach pierwszego dziecka, 60 tysięcy złotych za drugie dziecko oraz aż 100 tysięcy złotych za trzecie i kolejne dzieci.
Eksperci rynku nieruchomości oceniają, że wprowadzenie tak znaczącego wsparcia mieszkaniowego mogłoby istotnie wpłynąć na rynek. Bony mogłyby być wykorzystane jako wkład własny przy zakupie mieszkania, na budowę domu lub remont istniejącego lokalu.
Program wymagałby zaangażowania około 15 miliardów złotych rocznie, jednak według autorów koncepcji, środki te pochodziłyby z oszczędności w innych obszarach polityki społecznej. Całość planu ma na celu nie tylko wsparcie finansowe rodzin, ale także stymulację rozwoju demograficznego kraju.
Realizacja tego ambitnego programu mogłaby znacząco wpłynąć na sytuację mieszkaniową młodych rodzin w Polsce oraz potencjalnie przyczynić się do wzrostu dzietności. Jednak kluczowe będzie wypracowanie szczegółowych mechanizmów jego wdrożenia i zapewnienie stabilnego finansowania.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.