Śliski chodnik przed twoim domem? Jeśli ktoś złamie nogę, wypłacisz gigantyczne odszkodowanie. Zima 2025/2026 nie wybacza błędów

Zima za oknem wygląda pięknie, gdy oglądamy ją z perspektywy ciepłego salonu, z kubkiem herbaty w dłoni. Biały puch pokrywający ulice i chodniki tworzy bajkowy klimat. Jednak ten sielankowy obrazek znika w ułamku sekundy, gdy słyszysz dzwonek do drzwi. Nie, to nie spóźniony kolędnik. To policja lub – co gorsza – prawnik reprezentujący przechodnia, który minutę temu poślizgnął się na lodzie tuż przy twoim płocie. Wiele osób myśli, że za stan chodnika odpowiada miasto, gmina albo „państwo”. To jeden z najbardziej kosztownych mitów, w jakie wierzą właściciele domów. Obowiązek odśnieżania w Polsce jest skonstruowany w sposób, który może wpędzić cię w gigantyczne długi. Czy wiesz, że mandat w wysokości 1500 zł to najmniejszy wymiar kary, jaki może cię spotkać tej zimy?

Fot. Warszawa w Pigułce

Kwestia odśnieżania chodników to temat, który wraca jak bumerang przy każdym większym opadzie śniegu. W sezonie 2025/2026, przy zmiennej aurze – gdzie w dzień śnieg topnieje, a w nocy zmienia się w taflę lodu („szklankę”) – ryzyko wypadków jest ogromne. Właściciele nieruchomości często bagatelizują sprawę, wychodząc z założenia: „przecież to chodnik publiczny, nie mój teren, płacę podatki, niech służby sprzątają”.

Tymczasem polskie prawo – a konkretnie Ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach – przerzuca ten obowiązek na obywateli w bardzo konkretnych sytuacjach. Nieznajomość tych przepisów nie jest linią obrony. Jest prostą drogą do finansowej katastrofy.

Artykuł 5. – Twoja nieruchomość, twój łopata

Fundamentem prawnym, który spędza sen z powiek właścicielom domów jednorodzinnych, jest Artykuł 5 ust. 1 pkt 4 wspomnianej ustawy. Mówi on jasno: właściciele nieruchomości zapewniają utrzymanie czystości i porządku przez uprzątnięcie błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych bezpośrednio przy granicy nieruchomości.

Kluczowe słowo to „bezpośrednio”. Co to oznacza w praktyce?

  • Jeśli twój płot styka się z chodnikiem – musisz go odśnieżać.
  • Jeśli między twoim płotem a chodnikiem jest wąski pas ziemi (będący twoją własnością) – musisz odśnieżać.
  • To ty musisz kupić łopatę, piasek lub sól i wstać o 6:00 rano, żeby usunąć zagrożenie, zanim ludzie ruszą do pracy.

Co istotne, ustawodawca nie wymaga od ciebie usuwania śniegu „na czarno”, do gołego betonu, w każdych warunkach. Chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa ruchu pieszego. Jeśli pada non-stop, nie musisz stać z miotłą całą dobę. Ale musisz podjąć działania, które zminimalizują śliskość (np. posypanie piaskiem).

Kiedy NIE musisz sprzątać? Wyjątki, które ratują kręgosłup

Istnieją sytuacje, w których obowiązek ten spada na zarządcę drogi (gminę/miasto), nawet jeśli chodnik biegnie pod twoimi oknami. Warto je znać, by nie wykonywać syzyfowej pracy za służby miejskie:

  1. Pas zieleni miejskiej: Jeśli między granicą twojej działki a chodnikiem znajduje się pas trawnika, który należy do gminy (nie jest twoją własnością), to „bezpośredniość” zostaje przerwana. Wtedy za chodnik odpowiada gmina. Uwaga! Musi to być grunt gminy. Jeśli trawnik jest twój – nadal sprzątasz ty.
  2. Przystanek komunikacji: Jeśli na chodniku przy twoim domu znajduje się przystanek autobusowy lub tramwajowy, obowiązek uprzątnięcia tego fragmentu spoczywa na przedsiębiorstwie komunikacyjnym.
  3. Płatna strefa parkowania: Jeśli chodnik pełni funkcję wyznaczonego płatnego parkingu, odpowiedzialność zazwyczaj przejmuje zarządca drogi (pobierający opłaty), choć tutaj interpretacje bywają różne i zależą od tego, czy parkowanie zajmuje cały chodnik, czy tylko jego część.

Mandat 1500 zł to dopiero „przystawka”

Jeśli Straż Miejska lub Policja przyłapie cię na zaniedbaniu (np. chodnik jest zasypany po kolana, a ty siedzisz przed telewizorem), grozi ci kara administracyjna. Jeszcze niedawno było to symboliczne 100 lub 500 zł. Zgodnie z nowszymi taryfikatorami i kodeksem wykroczeń (art. 117), grzywna za niewywiązanie się z obowiązku utrzymania czystości może wynieść nawet 1500 złotych.

To bolesne, ale jednorazowe. Prawdziwy dramat zaczyna się, gdy na twoim nieodśnieżonym chodniku wydarzy się wypadek.

Koszmar z Kodeksu Cywilnego – renta do końca życia

Wyobraź sobie scenariusz: Starsza kobieta idzie rano do sklepu. Poślizgnie się na lodzie przed twoją bramą. Upada niefortunnie, łamiąc szyjkę kości udowej. To poważny uraz, wymagający operacji, długiej hospitalizacji i miesięcy rehabilitacji. Kobieta jest aktywna zawodowo, więc traci możliwość zarobkowania.

Kogo pozwie? Ciebie. Podstawa prawna to słynny Artykuł 415 Kodeksu cywilnego: „Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia”.

W 2025 roku kancelarie odszkodowawcze działają błyskawicznie i bezwzględnie. Czego mogą żądać od ciebie w sądzie?

  • Zwrot kosztów leczenia: Operacje (często prywatne, bo na NFZ trzeba czekać), leki, wizyty lekarskie.
  • Zwrot kosztów rehabilitacji: Miesiące pracy z fizjoterapeutą.
  • Zadośćuczynienie za ból i cierpienie: W przypadku trwałych uszczerbków na zdrowiu sądy w Polsce zasądzają coraz wyższe kwoty. Złamanie z powikłaniami? To może być 20, 30, a nawet 50 tysięcy złotych samej „nawiązki” za ból.
  • Utracone zarobki: Jeśli poszkodowany nie może pracować, musisz wyrównać mu straty.
  • Renta: To najczarniejszy scenariusz. Jeśli wypadek spowoduje trwałę niepełnosprawność i niezdolność do pracy, sąd może zasądzić dożywotnią rentę płatną z twojej kieszeni. Co miesiąc.

Łączna kwota roszczeń w takich sprawach nierzadko przekracza 100 000 złotych. Czy twój domowy budżet udźwignie taki cios? W większości przypadków oznacza to konieczność wzięcia kredytu, sprzedaży auta, a w skrajnych sytuacjach – licytację majątku.

Gdzie wyrzucać śnieg? Nie na ulicę!

Kolejna pułapka czyha na tych, którzy chcą być gorliwi, ale robią to źle. Odgarniasz śnieg z chodnika i wyrzucasz go na jezdnię? Błąd. Prawo o ruchu drogowym (art. 91) zabrania zanieczyszczania drogi. Wyrzucanie śniegu pod koła samochodów stwarza zagrożenie dla kierowców. Za to również grozi mandat.

Śnieg należy składować na krawędzi chodnika (tak, by nie tamować ruchu pieszych, jeśli to możliwe) lub na własnej posesji. Nie wolno go wyrzucać na drogę ani na teren sąsiada. To musi być pryzma, która nikomu nie przeszkadza.

OC w Życiu Prywatnym – twoja jedyna tarcza

Czy można się przed tym uchronić finansowo? Tak. Kluczem jest ubezpieczenie OC w życiu prywatnym. Często jest ono dodawane „za grosze” do polisy mieszkaniowej, ale wielu ludzi nie ma pojęcia, że je posiada, albo ma sumę gwarancyjną na śmiesznym poziomie (np. 10 000 zł).

Dobre OC (z sumą gwarancyjną min. 100-200 tys. zł) pokryje roszczenia osoby, która złamała nogę przed twoim domem. Ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie, sfinansuje rehabilitację i ewentualną rentę. Ale uwaga! Przeczytaj OWU (Ogólne Warunki Ubezpieczenia). Jeśli ubezpieczyciel uzna, że dopuściłeś się rażącego niedbalstwa (np. nie odśnieżałeś przez 3 tygodnie, mimo że byłeś w domu i widziałeś lód), może odmówić wypłaty. Polisa chroni przed nieszczęśliwymi wypadkami, a nie przed totalnym lenistwem.


HCU – Co to oznacza dla Ciebie? Zimowa checklista właściciela

Zamiast żyć w strachu, podejmij konkretne kroki. Zima 2025/2026 dopiero się rozkręca, więc masz czas na reakcję. Oto co musisz zrobić już dziś:

1. Zweryfikuj granice działki

Wyjdź przed dom i sprawdź: czy chodnik przylega bezpośrednio do twojego płotu? Jeśli tak, jesteś odpowiedzialny. Jeśli dzieli was pas gminnej trawy – masz spokój. Jeśli nie jesteś pewien, sprawdź mapy geodezyjne na portalu gminnym. Lepiej wiedzieć na pewno, niż zakładać „na oko”.

2. Przygotuj „zestaw ratunkowy”

Kup duży worek piasku (nie samej soli – sól niszczy buty pieszych i korzenie drzew, co też może być powodem problemów, a do tego na mrozie poniżej -10°C przestaje działać). Miej go zawsze przy bramie. Gdy rano zobaczysz „szklankę”, sypięsz piaskiem. To zajmuje 3 minuty, a w sądzie jest koronnym dowodem na to, że dopełniłeś obowiązku i dbałeś o bezpieczeństwo.

3. Sprawdź swoją polisę

Znajdź dokument ubezpieczenia domu. Zobacz, czy masz wykupione „OC w życiu prywatnym” i na jaką kwotę. Jeśli masz tam 20 000 zł – zadzwoń do agenta i to zwiększ. Różnica w składce to zazwyczaj kilkadziesiąt złotych rocznie, a różnica w bezpieczeństwie – kolosalna.

4. Jeśli wyjeżdżasz – zorganizuj zastępstwo

Jedziesz na narty w Alpy? Świetnie. Ale twój obowiązek odśnieżania zostaje w Polsce. Jeśli w czasie twojej nieobecności spadnie śnieg i ktoś się przewróci, fakt, że „mnie nie było”, nie zwalnia cię z odpowiedzialności. Poproś sąsiada, krewnego albo wynajmij firmę, która ogarnie chodnik pod twoją nieobecność.

Odśnieżanie to przykry obowiązek, ale traktuj go jak najtańszą polisę ubezpieczeniową. Kilka machnięć łopatą może uratować cię przed procesem, który ciągnąłby się latami i kosztował fortunę.

Obserwuj nas w Google News
Obserwuj
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl