Szok cenowy w sklepach tuż po Sylwestrze. Za te produkty zapłacimy krocie od 1 stycznia. Mapa drogowa podwyżek 2026

Jeszcze nie zdążyliśmy ochłonąć po świątecznych wydatkach, a już musimy szykować portfele na kolejne uderzenie. Jeśli planujesz huczne powitanie Nowego Roku, lepiej zrób zapasy wcześniej. 1 stycznia 2026 roku to nie tylko data w kalendarzu, ale moment uruchomienia kolejnego etapu rządowej „mapy drogowej” podwyżek akcyzy. Mechanizm ten działa bezlitośnie i automatycznie, drenując kieszenie Polaków systematycznie co 12 miesięcy. Tym razem skok cenowy dotyczy towarów, po które sięgają miliony konsumentów – od tradycyjnej „czystej”, przez piwo, aż po wyroby tytoniowe i nowatorskie podgrzewacze. Czy wiesz, o ile dokładnie zdrożeje twoja ulubiona używka i dlaczego w kasie zostawisz znacznie więcej, niż wynikałoby to z samej podwyżki podatku?

Fot. Warszawa w Pigułce

Koniec roku to tradycyjnie czas podsumowań, ale w polskiej rzeczywistości gospodarczej to także czas nerwowego sprawdzania komunikatów Ministerstwa Finansów. Od kilku lat w Polsce obowiązuje ustawa, która z góry zaplanowała podwyżki akcyzy aż do 2027 roku. To tzw. krocząca akcyza. Rządzący tłumaczą to troską o zdrowie Polaków i polityką prozdrowotną (im drożej, tym mniej kupujemy), jednak dla budżetu państwa jest to potężny zastrzyk gotówki.

Rok 2026 nie jest wyjątkiem – wręcz przeciwnie. Wchodzimy w fazę, gdzie skumulowane podwyżki z lat poprzednich (2022-2025) w połączeniu z nowymi stawkami zaczynają być drastycznie odczuwalne. „Tanio to już było” – to zdanie najlepiej podsumowuje to, co zobaczymy na sklepowych półkach w styczniu. Przyjrzyjmy się konkretnym liczbom, bo to one zdecydują o kształcie naszych paragonów.

Alkohol w górę. 5% to tylko teoria

Zgodnie z harmonogramem zapisanym w ustawie, od 1 stycznia 2026 roku stawka akcyzy na alkohol etylowy, piwo, wino, napoje fermentowane i wyroby pośrednie wzrasta o 5%. Na pierwszy rzut oka nie brzmi to tragicznie. Pięć procent przy inflacji, którą pamiętamy z lat ubiegłych, wydaje się kosmetyką. To jednak złudne wrażenie.

Musimy pamiętać o mechanizmie „kuli śnieżnej”. Akcyza jest składnikiem ceny bazowej, od której producenci i dystrybutorzy naliczają swoje marże, a na samym końcu doliczany jest podatek VAT (23%). Oznacza to, że podwyżka akcyzy o 5% przekłada się na finalny wzrost ceny na półce o znacznie wyższy wskaźnik. Dodatkowo rosną koszty produkcji (energia, praca, surowce), które producenci chętnie „ukrywają” przy okazji zmiany stawek podatkowych, podnosząc ceny bardziej, niż wymaga tego sam fiskus.

Co to oznacza dla butelki wódki?

Półlitrowa butelka wódki, która w 2025 roku kosztowała średnio ok. 34-36 zł (w segmencie ekonomicznym), w 2026 roku może przebić psychologiczną barierę 40 zł w wielu sklepach osiedlowych. W segmencie premium skoki będą jeszcze wyraźniejsze, rzędu 3-5 złotych na butelce. Eksperci rynku alkoholowego ostrzegają: najtańsze alkohole będą drożeć procentowo najszybciej.

Papierosy i tytoń – tu zaboli najbardziej

O ile pijący alkohol „dostają po kieszeni” o 5%, o tyle palacze są traktowani przez ustawodawcę znacznie surowiej. Dla wyrobów tytoniowych (papierosy, tytoń do palenia) „mapa drogowa” przewiduje wzrost stawki akcyzy o 10% rok do roku. To drastyczna podwyżka, która ma na celu systematyczne zniechęcanie do nałogu.

W 2026 roku średnia cena paczki papierosów zbliży się niebezpiecznie do poziomu 20-22 złotych, a marki premium mogą kosztować nawet 25 złotych. To kwoty, które jeszcze dekadę temu wydawały się abstrakcją rodem z Europy Zachodniej.

Warto zwrócić uwagę na konstrukcję podatku akcyzowego od papierosów. Składa się on z części kwotowej (stałej za 1000 sztuk) i procentowej (od ceny detalicznej). Podniesienie części kwotowej wymusza na koncernach tytoniowych podnoszenie cen detalicznych, by utrzymać rentowność. Efekt? Palacz palący paczkę dziennie wyda w 2026 roku o kilkaset złotych więcej niż w roku 2025.

Nowatorskie wyroby (podgrzewacze) i e-papierosy – koniec taryfy ulgowej

Przez długi czas użytkownicy podgrzewaczy tytoniu (typu IQOS, glo) oraz e-papierosów cieszyli się relatywnie niższym opodatkowaniem w porównaniu do tradycyjnych papierosów. Rząd jednak konsekwentnie dąży do wyrównania (lub przynajmniej zbliżenia) stawek, argumentując to rosnącą popularnością tych wyrobów wśród młodych ludzi.

Od 1 stycznia 2026 roku akcyza na tytoń do podgrzewania również idzie w górę o 10%. W przypadku płynów do e-papierosów (liquidów) stawki również są waloryzowane. Skończyły się czasy taniego „vaping’u”. Użytkownicy tych urządzeń muszą przygotować się na to, że wkłady podrożeją proporcjonalnie do tradycyjnych papierosów. Argument „ekonomiczny” przemawiający za przejściem na podgrzewacze zaczyna tracić na sile.

Podatek od podatku – ukryty mechanizm drożyzny

Dlaczego podwyżki w sklepach są zawsze wyższe niż te w ustawie? Kluczem jest VAT. W Polsce podatek od towarów i usług (23%) naliczany jest od kwoty zawierającej już akcyzę. To klasyczny przykład „podatku od podatku”.

Przykład:

Jeśli akcyza na butelce wódki rośnie o 1 złoty, to cena netto u producenta rośnie o 1 złoty (plus marża). Ale w sklepie do tego 1 złotego doliczane jest jeszcze 23 grosze VAT-u. Państwo zarabia więc podwójnie: raz na wyższej akcyzie, a drugi raz na wyższym wpływie z VAT, który jest liczony od powiększonej bazy. To dlatego 1 stycznia ceny nie rosną o grosze, ale o okrągłe złotówki.

Efekt „starych zapasów” – jak długo kupimy taniej?

Czy 2 stycznia 2026 roku we wszystkich sklepach zobaczymy nowe ceny? Niekoniecznie. Tu działa mechanizm zapasów magazynowych. Towary, które zostały wyprodukowane, opatrzone banderolami (znakami akcyzy) z roku 2025 i wprowadzone do obrotu przed 1 stycznia, mogą być sprzedawane po starych cenach do wyczerpania zapasów (z pewnymi ograniczeniami czasowymi dotyczącymi ważności banderol).

W praktyce oznacza to, że w styczniu i lutym w marketach będziemy obserwować „dwuwładzę”. Na jednej półce mogą stać butelki ze starą banderolą (tańsze) i z nową (droższe). To polowanie na okazje będzie narodowym sportem Polaków w pierwszym kwartale 2026 roku. Sklepy doskonale o tym wiedzą i często celowo nie zmieniają cen od razu, by przyciągnąć klientów, „uśredniając” marżę.

Gastronomia też zapłacze (a my z nią)

Podwyżka akcyzy uderzy rykoszetem w branżę gastronomiczną i rozrywkową. Restauracje, bary i kluby, które i tak zmagają się z rosnącymi kosztami energii i pracy (płaca minimalna w 2026 roku znów idzie w górę), natychmiast przerzucą wyższą akcyzę na klientów.

Cena „shota” wódki czy kufla piwa w lokalu wzrośnie nieproporcjonalnie bardziej niż w sklepie. W gastronomii mnożnik marży jest wysoki, więc każda złotówka wzrostu kosztu zakupu butelki przekłada się na kilka złotych wzrostu ceny w karcie menu. Wyjścia na miasto w 2026 roku staną się rozrywką jeszcze bardziej ekskluzywną.


HCU – Co to oznacza dla Ciebie? Strategia przetrwania dla portfela

Informacja o podwyżkach to fakt, z którym nie wygrasz. Możesz jednak zminimalizować jego wpływ na swój domowy budżet. Oto co powinieneś zrobić w ostatnich dniach 2025 roku:

1. Planujesz wesele w 2026? Kupuj teraz!

To najważniejsza rada. Jeśli w nadchodzącym roku organizujesz wesele, chrzciny czy dużą imprezę rodzinną („okrągłe urodziny”), nie czekaj z zakupem alkoholu do ostatniej chwili. Kupując wódkę czy wino jeszcze w grudniu 2025 (lub szukając starych partii w styczniu), przy ilościach hurtowych (np. 100-200 butelek) możesz zaoszczędzić od 300 do nawet 600 złotych. To kwota, która zostanie w twojej kieszeni.

2. Sylwester „na zapas”

Idąc na zakupy sylwestrowe, zastanów się, czy nie warto kupić „zgrzewki” ulubionego napoju lub kilku paczek papierosów więcej, by mieć zapas na styczeń. To jednorazowy wydatek, który zamortyzuje szok cenowy w pierwszych tygodniach nowego roku.

3. Rozważ rzucenie nałogu (finansowy detoks)

Brzmi banalnie, ale matematyka jest nieubłagana. Palacz wydający 20 zł dziennie na paczkę, w skali roku „puszcza z dymem” ponad 7000 zł. Przy nowych stawkach ta kwota wzrośnie do blisko 8000 zł. Może podwyżka akcyzy w 2026 roku to ten moment, by podjąć męską decyzję i przestać sponsorować budżet państwa kosztem własnego zdrowia?

4. Sprawdzaj banderole

Będąc w sklepie w styczniu i lutym, patrz na szyjki butelek. Szukaj tych ze „starymi” banderolami. Często sklepy nie aktualizują cen na półkach dla starych partii, dopóki nie wjedzie nowa dostawa. Bycie spostrzegawczym konsumentem pozwoli ci kupować taniej nawet kilka miesięcy po wejściu w życie nowych przepisów.

Rok 2026 nie będzie łaskawy dla miłośników trunków i tytoniu. Rządowa maszyna fiskalna działa sprawnie, a nam pozostaje albo płacić więcej, albo ograniczyć konsumpcję. Wybór należy do ciebie.

Obserwuj nas w Google News
Obserwuj
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl