Szokujące przekroczenie bariery długu publicznego
W najbliższych latach Polska stanie przed bezprecedensowym wyzwaniem finansowym – dług publiczny ma przekroczyć magiczną barierę 60% PKB! To historyczny moment w dziejach III RP, który budzi zarówno niepokój jak i gorące dyskusje wśród ekspertów. Ministerstwo Finansów ujawniło szokujące prognozy: już w 2026 roku przekroczymy próg, którego dotąd nie odważyliśmy się przekroczyć. To dramatyczny skok z poziomu poniżej 50% PKB w 2023 roku.

Fot. Warszawa w Pigułce
Minister Andrzej Domański ostrzega: „Im wyższy poziom długu, tym wyższe koszty jego obsługi. Im dłużej pozostajemy powyżej 60 procent, tym większy wysiłek będzie potrzebny, by wrócić do bezpiecznego poziomu.”
Czy powinniśmy się obawiać? Eksperci uspokajają – wszystko zależy od kontekstu. Kluczowe znaczenie ma zdolność obsługi zadłużenia, która jest ściśle powiązana ze stopami procentowymi i tempem wzrostu gospodarczego. Co więcej, badania empiryczne obalają mit, że wysoki dług publiczny automatycznie hamuje rozwój gospodarczy.
Jak wypadamy na tle Europy? Podczas gdy niektóre kraje członkowskie UE, jak Estonia (20,2%) czy Bułgaria (22,9%), mogą pochwalić się niskim zadłużeniem, prawdziwymi rekordzistami są Grecja (163,9%) i Włochy (134,8%). Co dalej? Rząd zaprezentował już swoją strategię. Do 2030 roku Polska ma zejść poniżej poziomu 60% PKB, a deficyt powinien zostać ograniczony do mniej niż 3% PKB w 2028 roku. Czy ten ambitny cel jest możliwy do osiągnięcia? Czas pokaże, lecz bez wątpienia czeka nas okres wytężonej pracy nad stabilizacją finansów publicznych. Co dalej? Minister Finansów wierzy w sukces tego planu, podkreślając, jak istotna jest szybka redukcja zadłużenia dla wiarygodności Polski na rynkach finansowych. Pytanie pozostaje: czy uda się uniknąć długotrwałych skutków tego historycznego wzrostu zadłużenia?

Ekspert ds. ekonomii i tematów społecznych. Kocha Warszawę i nowe technologie.