Tornado w Pruszkowie? „Rzeczy fruwały w poziomie, nie było prądu”
Jak informuje nas Czytelnik Marcin, w Pruszkowie pojawił się huraganowy wiatr, niektórzy świadkowie twierdzą, że widzieli też tornado. Rzeczy fruwały w poziomie, a drzewa są połamane i powyrywane z korzeniami.
Wczorajsza burza z gradem i porywisty wiatr wszystkich zaskoczyły. Nie było żadnych ostrzeżeń meteorologicznych ani też żadnego komunikatu.
Jak informują nas nasi czytelnicy w Pruszkowie wiatr był tak silny, że drzewa wyrywało z korzeniami. Nadal w kilku domach nie ma prądu, gdyż powalone drzewa zerwały sieć energetyczną. Kilku czytelników pisało nam też, że widzieli tornado, inni pisali, że rzeczy dosłownie fruwały w poziomie.
Jak tłumaczy Krzysztof Piasecki, który prowadzi fanpage Pogoda w stolicy, jak i w okolicy, mieliśmy do czynienia ze zjawiskiem downburst:
„Mieliśmy tu do czynienia z silnym wiatrem prostoliniowym czyli zjawiskiem downburst – prąd powietrza, który w chmurze kieruje się ku ziemi gwałtownie rozbija się o jej powierzchnię i rozchodzi na boki”.
Na fotografii wykonanej przez meteorologa z Żerania, w kadrze po lewej stronie rzeczywiście obiekt wygląda, jak tornado, ale „jest to chmura szelfowa – wał szkwałowy, a za nim po prostu ściana deszczu” – dodaje Krzysztof Piasecki
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.