Tragedia na moście Siekierkowskim: 17-latek zniknął w odmętach Wisły
Dochodzą do nas informacje o 17-latku, który w niewyjaśnionych okolicznościach spadł z mostu prosto do wzburzonego nurtu Wisły.
Świadkowie zdarzenia natychmiast zaalarmowali służby ratunkowe. Na miejscu błyskawicznie pojawiły się jednostki Policji Warszawskiej, w tym specjalistyczny Komisariat Rzeczny, oraz zespoły ratownictwa medycznego z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego „Meditrans”. Widok licznych służb ratowniczych na moście i brzegach rzeki przyciągnął uwagę przechodniów i kierowców, potęgując atmosferę napięcia.
Na moście odnaleziono rower należący do zaginionego nastolatka – niemy świadek tragicznego zdarzenia. Ten porzucony pojazd stał się punktem wyjścia dla intensywnych poszukiwań prowadzonych zarówno na wodzie, jak i wzdłuż brzegów rzeki.
Akcja poszukiwawcza nabrała charakteru wyścigu z czasem. Każda minuta może okazać się kluczowa dla losów młodego człowieka. Ratownicy, wykorzystując specjalistyczny sprzęt i łodzie, przeczesują koryto Wisły, podczas gdy patrole lądowe badają nadbrzeże w nadziei na odnalezienie jakichkolwiek śladów.
Gdy nad Wisłą zapada zmrok, akcja poszukiwawcza nie ustaje. Ratownicy, policjanci i strażacy nie tracą nadziei na szczęśliwe zakończenie tej dramatycznej historii. Cała Warszawa wstrzymuje oddech, czekając na wieści z mostu Siekierkowskiego.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.