Tragedia po meczu Legii. Kibic spadł z wiaduktu na Wisłostradę. Nie żyje
W czwartek, 21 września, w okolicach godziny 21 w śródmieściu doszło do tragicznego wypadku. Jak ustaliliśmy, 42-letni mężczyzna podjął ryzykowną decyzję, chcąc skrócić sobie drogę na przystanek autobusowy.
Fot. Warszawa w Pigułce
Próba skrócenia drogi zakończona tragedią
Informacje, które uzyskaliśmy od śródmiejskiej policji, mówią o dramatycznych chwilach na wiadukcie Trasy Łazienkowskiej. Mężczyzna próbując dostać się na przystanek autobusowy w jak najszybszy sposób, postanowił przekroczyć bariery zabezpieczające na moście. Niestety, w wyniku tego działania spadł z wiaduktu.
Mimo natychmiastowej reakcji świadków i wezwania pomocy, sytuacja okazała się nieodwracalna. Po 40-minutowej reanimacji prowadzonej przez lekarza, który przybył na miejsce zdarzenia, stwierdzono zgon mężczyzny.
Policja potwierdza tragiczny bilans zdarzenia
Podinspektor Robert Szumiata, oficer prasowy, potwierdził tragiczny bilans wypadku. „Mężczyzna chciał skrócić sobie drogę na przystanek i spadł z wiaduktu Trasy Łazienkowskiej. 42-latek zginął na miejscu” – podkreślił podinspektor.
Apel o ostrożność
Wypadki tego typu, choć rzadkie, zawsze są szczególnie dramatyczne. Policja i inne służby apelują do pieszych o zachowanie ostrożności i niepodejmowanie ryzykownych decyzji, które mogą prowadzić do tragedii. Bezpieczeństwo powinno być zawsze na pierwszym miejscu, a każda minuta oszczędzona na drodze nie jest warta ludzkiego życia.
Zachęcamy również do edukacji i przypominania bliskim o zasadach bezpiecznego poruszania się po drogach, zwłaszcza w miejscach o podwyższonym ryzyku, takich jak mosty czy wiadukty.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.