Trzymasz to w piwnicy w bloku? Dostaniesz 24 godziny i 5000 zł kary
Większość mieszkańców bloków traktuje korytarze piwniczne i klatki schodowe jako przedłużenie własnego mieszkania. Lądują tam stare szafy, rowery, wózki dziecięce, a w samych piwnicach – komplety opon zimowych, kanistry z resztką paliwa do kosiarki czy butle gazowe „na czarną godzinę”. Zarządcy budynków dostali wytyczne, by bezlitośnie zgłaszać każdy zagracony korytarz.

Fot. Warszawa w Pigułce
Polskie piwnice to muzea rzeczy niepotrzebnych. Chomikujemy wszystko: od słoików po remoncie, przez meble z PRL-u, aż po łatwopalne chemikalia. Problem w tym, że w bloku wielorodzinnym piwnica nie jest twoją prywatną twierdzą w takim samym stopniu jak dom jednorodzinny. Obowiązują tu rygorystyczne przepisy Rozporządzenia MSWiA w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków. To, co dla ciebie jest „przydasiem”, dla strażaka jest materiałem palnym lub przeszkodą na drodze ewakuacyjnej. W 2026 roku kontrole PPOŻ w spółdzielniach i wspólnotach nasiliły się. Często inicjują je sami sąsiedzi, którzy boją się o swoje bezpieczeństwo, widząc, że sąsiad znosi do boksu kolejne litry rozpuszczalników.
Droga ewakuacyjna to świętość – korytarz musi być pusty
Najczęstszym grzechem lokatorów jest wystawianie rzeczy na korytarz piwniczny lub klatkę schodową. „Przecież to nikomu nie przeszkadza, da się przejść” – to typowe tłumaczenie. Strażak widzi to inaczej. W zadymionym korytarzu, przy zerowej widoczności, ten „mały wózek” czy „wąska szafka na buty” staje się śmiertelną pułapką. Ratownik w pełnym rynsztunku może się o to potknąć, co opóźni akcję ratunkową o kluczowe sekundy. Dlatego przepisy zabraniają składowania na drogach ewakuacyjnych (czyli korytarzach) jakichkolwiek przedmiotów palnych oraz przedmiotów zawężających przejście poniżej wymagalnej szerokości (zazwyczaj 120 cm). Jeśli trzymasz przed drzwiami piwnicy starą wersalkę „bo czekasz na wywóz gabarytów” – łamiesz prawo. Mandat może wynieść nawet 5000 zł (art. 82 Kodeksu Wykroczeń).
Opony i benzyna – bomba pod podłogą sąsiada
Jeszcze groźniejsze jest to, co trzymamy wewnątrz zamkniętych komórek lokatorskich. Czego BEZWZGLĘDNIE NIE WOLNO trzymać w piwnicy w bloku?
Materiały łatwopalne: Benzyna, rozpuszczalniki, lakiery, farby olejne (te z symbolem płomienia). Jeśli masz kanister z 5 litrami paliwa do skutera – łamiesz przepisy. W razie pożaru taka piwnica zamienia się w bombę.
Butle gazowe (Propan-Butan): To absolutny zakaz. Nawet pusta butla (nieodgazowana) jest zagrożeniem wybuchem. Przechowywanie butli w piwnicach (poniżej poziomu gruntu) jest skrajnie niebezpieczne, bo gaz propan-butan jest cięższy od powietrza. W razie wycieku gromadzi się przy podłodze, tworząc „jezioro ognia”.
Opony samochodowe: Tu przepisy są niejednoznaczne, ale strażacy są rygorystyczni. Guma pali się gęstym, toksycznym dymem i wytwarza ogromną temperaturę. Wiele spółdzielni wprowadziło w regulaminach zakaz trzymania opon w piwnicach. Jeśli wybuchnie pożar, a biegły ustali, że twoje opony podsyciły ogień – ubezpieczyciel odmówi wypłaty odszkodowania całej wspólnocie, a sąsiedzi pozwą cię o miliony.
Akumulatory i sprzęt elektryczny
Nowym zagrożeniem są hulajnogi elektryczne i stare akumulatory samochodowe. Ładowanie hulajnogi w piwnicy bez nadzoru to proszenie się o nieszczęście. Baterie litowo-jonowe, gdy zapłoną, są prawie nie do ugaszenia. W zamkniętej przestrzeni piwnicy temperatura rośnie błyskawicznie, a dym przedostaje się szybami wentylacyjnymi do mieszkań na parterze. Strażacy podczas kontroli zwracają uwagę na „dzikie” instalacje elektryczne w piwnicach (przedłużacze ciągnięte z mieszkania, gniazdka montowane „na pająka”). To prosta droga do zwarcia.
Kontrola – jak to wygląda?
Straż Pożarna nie chodzi od drzwi do drzwi bez powodu. Kontrole odbywają się zazwyczaj na wniosek zarządcy budynku lub po donosie („Sąsiad zrobił sobie warsztat lakierniczy w piwnicy”). Strażak ma prawo nakazać natychmiastowe usunięcie zagrożenia. Jeśli odmówisz, sprawa trafia do sądu, a kara finansowa jest najmniejszym wymiarem kary. W skrajnych przypadkach (sprowadzenie zagrożenia dla życia wielu osób) wchodzi w grę Kodeks Karny i kara pozbawienia wolności.
Dla Ciebie oznacza to akcję „wielkie sprzątanie 2026”
Nie czekaj na mandat. Zrób przegląd piwnicy. To kwestia bezpieczeństwa twojej rodziny, która śpi kilka metrów nad tymi „skarbami”.
Co to oznacza dla Ciebie? 5 Rzeczy do Usunięcia DZIŚ
1. Kanistry i chemia
Masz resztkę benzyny do kosiarki? Wywieź ją na działkę lub zużyj. Nie trzymaj jej w bloku. Stare farby i rozpuszczalniki oddaj do PSZOK (Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych). To darmowe.
2. Opony zimowe/letnie
Zamiast zagracać piwnicę (gdzie guma parcieje od wilgoci), oddaj opony do „hotelu opon” u wulkanizatora. Kosztuje to 100-150 zł za sezon, a masz spokój i czystą piwnicę. A w razie pożaru – czyste sumienie.
3. Gabaryty z korytarza
Ta stara szafka przed drzwiami musi zniknąć. Jeśli nie masz gdzie jej wstawić, rozkręć ją i wyrzuć. Korytarz to droga ucieczki, a nie magazyn.
4. Butle gazowe
Jeśli masz butlę turystyczną lub do kuchenki – sprawdź, czy w twoim bloku w ogóle wolno ich używać (jeśli jest gaz z sieci – zazwyczaj nie wolno). Nigdy nie znoś jej do piwnicy.
5. Sprzęt z bateriami Li-Ion
Stary laptop, nieużywana hulajnoga, e-papieros? Nie trzymaj elektrośmieci w piwnicy. Jeśli bateria spuchnie i wybuchnie, straty będą ogromne. Oddaj to do elektro-zbiórki.
Bezpieczeństwo pożarowe to nie biurokracja. To życie. Ogień w piwnicy jest trudny do wykrycia (nikt tam nie śpi) i trudny do ugaszenia (labirynt korytarzy). Nie dokładaj strażakom pracy, a sobie stresu. Pusta piwnica to bezpieczny blok.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Zawodowo interesuje się prawem i ekonomią.