Ubrania z toksycznym ołowiem! To alarm dla klientów
Toksyczne odkrycie? Shein i Temu pod ostrzałem za rakotwórcze metale w produktach – alarm dla konsumentów. Szokujące wyniki badań opublikowanych przez Federację Konsumentów stawiają pod znakiem zapytania bezpieczeństwo popularnych platform zakupowych Shein i Temu. [AKTUALIZACJA: Mamy stanowisko Shein]

Fot. Warszawa w Pigułce
Ponad połowa z 29 przebadanych produktów zawierała niebezpieczne metale ciężkie, w tym chrom, nikiel, ołów i kobalt – substancje znane z właściwości rakotwórczych i neurotoksycznych. Odkrycie wstrząsnęło konsumentami i uruchomiło lawinę pytań: czy tania moda kosztuje nas zdrowie?
Sztuczna elegancja z metalicznym ryzykiem
Badania objęły szeroki przekrój codziennych produktów, które mogły trafić do niemal każdego domu. Testy wykazały, że aż 10 z 16 ubrań i bielizny zawierało niebezpieczne stężenia metali. Nie lepiej wypadła biżuteria – wszystkie 5 sztuk przekroczyły dopuszczalne limity, a 2 z 6 par butów zawierały nikiel w ilościach zagrażających zdrowiu. Przebadano nawet wieczorową torebkę i ładowarkę. Wnioski? Przerażające.
„To produkty codziennego użytku. Ubrania, które zakładamy dzieciom, ozdoby, które nosimy na co dzień. A zawierają substancje znane z powiązań z nowotworami i chorobami układu nerwowego” – alarmuje Federacja Konsumentów.
Ukryta trucizna: nikiel, ołów, chrom
Lista zagrożeń jest długa. Nikiel powoduje poważne reakcje alergiczne, chrom bywa rakotwórczy, a ołów – szczególnie niebezpieczny dla dzieci – działa neurotoksycznie i wpływa na rozwój mózgu.
„Nie chodzi tylko o swędzenie skóry. Mówimy o długofalowym zagrożeniu nowotworowym i neurologicznym” – ostrzega dr Anna Kowalska, toksykolog.
Niektóre produkty zawierały wielokrotność dopuszczalnych norm – wystarczającą, by po latach użytkowania doprowadzić do przewlekłych chorób.
Shein i Temu odpowiadają – ale czy to wystarczy?
Obie platformy odniosły się do raportu. Shein zapewnia, że przestrzega norm bezpieczeństwa i wymaga tego od dostawców. Temu ogłosiło, że wycofało wskazane produkty i wzmacnia wewnętrzne procedury kontroli jakości. Ale dla wielu ekspertów to za mało.
„To nie pierwszy raz. Tylko w tym roku w Korei Południowej podobne toksyny wykryto w produktach z AliExpress i Zaful” – przypomina Alden Wicker, badaczka toksyczności w branży odzieżowej.
Cena zdrowia: fast fashion w ogniu krytyki
Problem nie dotyczy tylko dwóch platform. Globalna branża fast fashion od lat przyciąga tanimi produktami, za którymi stoją niskie koszty produkcji, słaba kontrola jakości i… toksyczna chemia. Za bluzkę za 9,99 zł płacimy więcej, niż się wydaje.
„To systemowa katastrofa – taniość wypiera zdrowie, a konsumenci nie wiedzą, co naprawdę noszą” – mówi dr Michael Kowalski z Uniwersytetu Cambridge.
Jak się chronić? Eksperci doradzają
W obliczu alarmujących danych, Federacja Konsumentów apeluje: kupujmy odpowiedzialnie. Oto podstawowe zasady:
- Sprawdzaj skład i certyfikaty bezpieczeństwa – jeśli ich nie ma, lepiej nie ryzykować.
- Unikaj najtańszych produktów z niepewnego źródła – oszczędność może być pozorna.
- Zwracaj uwagę na kraj pochodzenia – niektóre regiony stosują mniej restrykcyjne normy produkcji.
Zdrowie ponad modę
Raport Federacji Konsumentów to mocny sygnał ostrzegawczy dla wszystkich, którzy ufają tanim platformom sprzedażowym. Toksyczne metale w produktach codziennego użytku to nie abstrakcja – to rzeczywistość, która może nas dosłownie zatruwać. Czy to początek większej kontroli nad modą z sieci? A może tylko kolejny skandal, który zostanie zapomniany? Jedno jest pewne – cena za modę nie powinna być zdrowiem.
STANOWISKO SHEIN
Bezpieczeństwo polskich konsumentów oraz zapewnienie im możliwości dokonywania zakupów w duchu pełnego zaufania do oferowanych produktów stanowi dla nas najwyższy priorytet. Wszyscy dostawcy SHEIN są zobowiązani do przestrzegania rygorystycznych zasad kontroli bezpieczeństwa oraz polityk zgodnych z europejskimi i międzynarodowymi standardami. Współpracujemy ściśle z wiodącymi niezależnymi jednostkami testującymi w celu weryfikacji zgodności. Tylko w 2024 roku przeprowadziliśmy ponad 2 miliony testów bezpieczeństwa produktów, a w bieżącym roku planujemy zainwestować dodatkowo 15 milionów USD w dalsze wzmocnienie naszych systemów testowania i zgodności.
Wszelkie zarzuty dotyczące niezgodności traktujemy z najwyższą uwagą. Po otrzymaniu informacji o wynikach badań opublikowanych przez Federację Konsumentów, niezwłocznie usunęliśmy wskazane produkty – jak również wszystkie podobne artykuły – z globalnej oferty sprzedażowej, zgodnie z naszymi procedurami bezpieczeństwa opartymi na zasadzie szczególnej ostrożności. Cztery z pięciu wskazanych produktów pochodziły od zewnętrznych sprzedawców działających na platformie SHEIN Marketplace. Piąty to kostium kąpielowy marki SHEIN posiadający zapięcie w formie łańcuszka, w którym – według raportu – miał znajdować się składnik niespełniający norm.
Uważamy, że przedstawianie kwestii bezpieczeństwa produktów jako problemu dotyczącego wyłącznie azjatyckich platform jest mylące i niekonstruktywne. Jest to wyzwanie o charakterze branżowym, z którym mierzą się wszystkie duże platformy internetowe. Skuteczne przeciwdziałanie wymaga współpracy oraz wspólnej odpowiedzialności w całym sektorze. Co więcej, identyczne produkty jak te wskazane przez Federację Konsumentów są obecnie dostępne dla polskich konsumentów również na innych dużych, krajowych platformach sprzedażowych, niezwiązanych z Azją.
SHEIN pozostaje w pełni zaangażowany w podnoszenie poziomu bezpieczeństwa produktów dla polskich konsumentów oraz klientów na całym świecie. Nasze ciągłe inwestycje w testy i zgodność produktów są dowodem realizacji tego zobowiązania. Apelujemy do Federacji Konsumentów o współpracę ze wszystkimi interesariuszami branżowymi w sposób konstruktywny i ponad podziałami, aby wspólnie zadbać o to, by zakupy online w Polsce były bezpieczne oraz budziły zaufanie.
Źródło: businessinsider.com.pl/warszawawpigulce.pl

Ekspert ds. ekonomii i tematów społecznych. Kocha Warszawę i nowe technologie.