Urzędnicy chodzą po domach. Polacy oburzeni

Od początku lutego zespoły urzędników rozpoczęły akcję bezpośredniego doręczania decyzji o nowych stawkach podatkowych. Choć inicjatywa ta powstała we Wrocławiu, to inne miasta mogą chcieć ją zastosować. Trzeba jednak wiedzieć, że operacja wywołała falę niezadowolenia wśród odbiorców.

Operacja, zaplanowana na okres od 8 lutego do 1 marca 2024 roku, zakłada osobiste wręczanie decyzji dotyczących podatku od nieruchomości, a także podatku rolnego i leśnego. Urzędnicy, wyposażeni w oficjalne dokumenty, mają za zadanie dotrzeć do jak największej liczby mieszkańców miasta, aby wręczyć im nowe wytyczne i informacje o zmienionych stawkach podatkowych.

W przypadkach, gdy próby kontaktu z mieszkańcami nie powiodą się do wyznaczonego terminu, planowane jest wysłanie decyzji drogą pocztową, z obowiązkiem zwrotnego potwierdzenia odbioru. Ta metoda ma zapewnić, że każdy podatnik zostanie poinformowany o zmianach w wymiarze opłat.

Reakcja mieszkańców

Decyzje o podwyżce podatku od nieruchomości, z 1,00 zł do 1,15 zł za metr kwadratowy powierzchni mieszkalnej, oraz znaczące podniesienie opłat za przestrzenie użytkowe związane z działalnością gospodarczą, z 28,78 zł do 33,10 zł za metr kwadratowy rocznie, spotkały się z powszechnym oburzeniem. Wiele osób wyraża niezadowolenie nie tylko z powodu wzrostu stawek, ale także sposobu komunikacji ze strony urzędu miasta.

Władze miejskie tłumaczą, że zaktualizowane stawki podatkowe są konieczne dla zapewnienia funduszy na realizację istotnych dla miasta inwestycji publicznych. Podkreślają, że Wrocław, jako prężnie rozwijające się centrum ekonomiczne i kulturalne, wymaga odpowiednich zasobów finansowych na dalszy rozwój infrastruktury i poprawę jakości życia mieszkańców.

Tym niemniej, sposób przekazu decyzji i sam fakt niespodziewanych wizyt urzędników wzbudzają dyskusje o adekwatności takich metod w dobie cyfryzacji i powszechnego dostępu do usług online. Wielu mieszkańców zastanawia się, czy osobiste doręczanie decyzji jest najefektywniejszą formą komunikacji, czy też może stanowić niepotrzebne obciążenie zarówno dla urzędników, jak i samych podatników.

Inne miasta też podnoszą opłaty. Warszawiacy i krakowianie zapłacą 15 proc. więcej

Od 1 stycznia 2024 roku więcej za mieszkanie zapłacą też m.in. mieszkańcy Warszawy i Krakowa. Podobnie, jak we Wrocławiu stawka wyniesie 1,15 zł za mkw. podatku od budynków mieszkalnych, czyli o 15 proc. więcej niż w zeszłym roku. W skali roku podwyżki oznaczają kilkadziesiąt złotych więcej. Te miasta wysyłają jednak standardowe listy do mieszkańców.