Urzędy Skarbowe zapowiadają bezprecedensową kontrolę: każdy podatnik pod lupą! [25.06.2023]
Obecnie, proces inspekcji podatkowej ma charakter selektywny, z możliwością dla inspektorów do wglądu w rachunki bankowe podatników, co ułatwia procedurę. Niemniej jednak, od połowy przyszłego roku, mało kto będzie w stanie uniknąć kontroli. Co więcej, już teraz gromadzone są i analizowane dane niektórych przedsiębiorców.
W niedalekiej przyszłości, Urzędy Skarbowe zdobędą możliwość przejrzenia informacji każdego przedsiębiorcy i firmy bez konieczności przeprowadzania inspekcji w ich siedzibie. W dodatku, już wprowadzone zostały nowe przepisy dotyczące użytkowników platform sprzedaży online, takich jak Allegro, OLX czy Vinted, sprzedających swoje produkty.
System nadchodzi. Lękają się wszyscy, nie tylko niewywiązujący się
Zmiany w prawie mają na celu poprawę hermetyczności systemu podatkowego. Od 1 lipca 2024 roku, będzie obowiązywał Krajowy System e-Faktur (KSeF). Ten krajowy system będzie służył do generowania, przechowywania i wysyłania elektronicznych faktur. Zgodnie z informacjami z witryny projektu, „To w praktyce przekłada się na skuteczniejszą analizę i weryfikację przez organy podatkowe, co powinno hamować przestępczość i nadużycia”.
Używanie KSeF jednak wymaga zainstalowania specjalnego oprogramowania, a wszelkie nieprawidłowości w fakturach mogą skutkować karą nałożoną przez urząd skarbowy. Surowe kary są także przewidziane za wystawienie faktury poza systemem KSeF. Jak donosi money.pl, kary mogą wynosić do 100% wartości podatku zawartego w fakturze lub 18,7% całkowitej wartości faktury.
Eksperci przewidują, że może wystąpić ryzyko nałożenia kar na przedsiębiorców, na przykład za błędy techniczne, które uniemożliwią prawidłowe wystawienie faktury lub doprowadzą do jej błędnego wystawienia. Firmy jak Volvo Polska czy Amerykańska Izba Handlowa, cytowane przez money.pl, wyrażają obawy związane z potencjalnym obciążeniem, które nowy system może wprowadzić dla przedsiębiorców.
To jeszcze nie wszystko. Platformy takie jak Allegro, Vinted czy OLX już teraz muszą zbierać dane
Nowo wprowadzone regulacje, które już zaczęły obowiązywać, zobowiązują platformy e-commerce, takie jak Allegro, Vinted, czy OLX, do monitorowania i rejestrowania sprzedawców, którzy przekraczają określony limit liczby transakcji lub wartości sprzedaży. To jest efekt dyrektywy unijnej DAC7, którą Polska musiała wprowadzić. W praktyce, oznacza to, że jeśli ktoś prowadzi sprzedaż w Internecie na dużą skalę, powinien zarejestrować działalność gospodarczą i płacić podatki od swoich przychodów. Tym samym, rejestruje się, co dany sprzedawca sprzedał, komu i za jaką kwotę.
Nie oznacza to oczywiście, że nie można sprzedawać na tych platformach np. swoich niepotrzebnych ubrań. Obowiązkowi raportowania nie będą podlegali sprzedawcy, którzy w ciągu roku zawarli mniej niż 30 transakcji lub nie przekroczyli kwoty 2 tys. euro.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.