Uwaga! Dają do podpisania druki in-blanco! Ostrzeżcie rodzinę i znajomych!
„Dziś dzwonek do drzwi mojej mamy. Dozorczyni (czy jak tam teraz ta funkcja się nazywa, pani zatrudniona przez administrację do sprzątania). Ma pismo od Administracji do uzupełnienia. Mama-emerytka zajęta jakimiś swoimi sprawami uzupełniła, podpisała, podziękowała, oddała.” – zaczyna swoją opowieść Pani Anna.
„Potem przyszła refleksja, sprawdziła. Zjechała szukać dozorczyni. Znalazła. Zabrała dokument. Lekko ochrzaniła.
Upoważnienie in blanco do reprezentowania w czasie zebrania kolonii.
A ilu ludzi podpisze i nie sprawdzi? Kogo administracja chce w naszym imieniu upoważniać? Czy tylko mi to śmierdzi na kilometr współpracą administracja-(znane redakcji)?
Ostrzegajcie rodzinę i sąsiadów.” – pisze Pani Anna.

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.