W 2026 roku Twoje środki mogą zniknąć z konta z dnia na dzień. Oto, jak je odzyskasz
Traktujesz stary rachunek bankowy jak bezpieczną skarbonkę na „czarną godzinę”? Wpłaciłeś tam kiedyś pieniądze i zapomniałeś o sprawie, licząc, że one po prostu tam są? Wchodząc w 2026 rok, możesz przeżyć szok. Banki, szukając oszczędności i porządkując bazy danych, wypowiadają wojnę tzw. martwym duszom. Procedura jest bezlitosna i często dzieje się automatycznie. Pewnego dnia logujesz się do aplikacji, a Twoje konto… po prostu nie istnieje. Sprawdź, co dzieje się z Twoimi pieniędzmi, gdy system uzna Cię za klienta nieaktywnego.

Fot. Warszawa w Pigułce
Wielu z nas posiada więcej niż jedno konto. Często są to pozostałości po studenckich czasach, rachunki otwarte „dla promocji” przy zakupie sprzętu na raty albo konta oszczędnościowe, na których leży kilka tysięcy złotych „na przyszłość”. W powszechnym mniemaniu bank to instytucja zaufania publicznego, która będzie przechowywać nasze środki w nieskończoność. Niestety, regulaminy bankowe w 2026 roku mówią co innego.
Dla sektora bankowego utrzymywanie „martwych” rachunków to koszt. Obciążają one serwery, wymagają raportowania do organów nadzoru i generują ryzyko (np. prania pieniędzy na zapomnianych kontach). Dlatego w 2026 roku algorytmy monitorujące aktywność klientów zostały dokręcone do granic możliwości. Jeśli przez określony czas (zazwyczaj 2 lata, ale w niektórych umowach krócej) nie wykonasz żadnej operacji, system uruchamia procedurę likwidacyjną.
List na adres, pod którym już nie mieszkasz
Mechanizm „czyszczenia” bazy klientów zaczyna się niewinnie. Bank ma obowiązek poinformować Cię o planowanym wypowiedzeniu umowy. Problem w tym, że w 2026 roku większość komunikacji odbywa się cyfrowo, ale wypowiedzenie umowy rachunku to wciąż często pismo tradycyjne lub wiadomość wewnątrz bankowości elektronicznej, do której… przecież się nie logujesz.
Scenariusz jest zazwyczaj taki sam: zakładałeś konto 5 lat temu, mieszkając w wynajmowanym mieszkaniu lub u rodziców. Od tego czasu przeprowadzałeś się dwa razy. Adres w banku? Nieaktualny. Pismo z informacją: „W związku z brakiem aktywności wypowiadamy umowę rachunku z dniem…” trafia do skrzynki, której nie sprawdzasz, lub do obcych ludzi. Termin mija, a Ty żyjesz w błogiej nieświadomości, że Twoja „bezpieczna poduszka finansowa” właśnie przestała istnieć w systemie bankowym.
Gdzie są moje pieniądze? Pułapka „konta technicznego”
Największy stres pojawia się w momencie, gdy w końcu postanawiasz skorzystać z tych środków. Próbujesz zalogować się do aplikacji – „Błędny login lub hasło”. Próbujesz odzyskać hasło – „Brak użytkownika w bazie”. Dzwonisz na infolinię i słyszysz: „Przykro nam, ale Pana rachunek został zamknięty, a umowa rozwiązana”.
Co stało się z pieniędzmi? Czy bank je ukradł? Nie. Zgodnie z prawem bank nie może przywłaszczyć środków klienta (chyba że mówimy o przedawnieniu po śmierci, ale to inny temat). Środki z zamkniętego rachunku trafiają na tzw. nieoprocentowane konto techniczne banku. I tu zaczynają się schody, o których nikt głośno nie mówi.
W 2026 roku, kiedy wszystko załatwiamy „jednym kliknięciem”, odzyskanie pieniędzy z konta technicznego jest podróżą w czasie do epoki papierowej biurokracji. Pieniądze te:
- Znikają z Twojego widoku: Nie zobaczysz ich w żadnej aplikacji ani systemie online. Dla bankowości elektronicznej one nie istnieją.
- Nie pracują: Leżą na koncie o oprocentowaniu 0%. W dobie inflacji oznacza to, że każdego dnia realnie tracą na wartości.
- Są trudne do „wyjęcia”: Aby je odzyskać, zazwyczaj musisz udać się osobiście do oddziału banku. A jak wiemy, w 2026 roku sieć placówek stacjonarnych została drastycznie odchudzona. Może się okazać, że najbliższy oddział, który obsługuje takie sprawy, jest w innym mieście.
Procedura odzyskiwania – droga przez mękę
Wizyta w oddziale to dopiero początek. Musisz złożyć dyspozycję zwrotu środków z rachunku technicznego. Bank musi zweryfikować Twoją tożsamość (co bywa problematyczne, jeśli np. zmieniłeś dowód osobisty, a w systemie banku widnieje stary dokument, którego już nie masz). Często pobierana jest też opłata za „obsługę gotówkową” lub przelew na inne konto, zgodnie z tabelą opłat i prowizji dla czynności niestandardowych.
– Klienci są wściekli. Przychodzą po 5 tysięcy złotych, które miały być na wakacje, a dowiadują się, że procedura potrwa kilka dni, muszą wypełnić stos formularzy, a pieniądze „nie pracowały” przez ostatni rok, bo leżały w wirtualnym magazynie banku – relacjonuje pracownik jednego z dużych banków.
Czy to w ogóle legalne?
Tak. Zapisy o możliwości wypowiedzenia umowy w przypadku braku aktywności (tzw. martwe konto) znajdują się w większości regulaminów, które akceptujemy „jednym kliknięciem”. W 2026 roku banki, dążąc do optymalizacji kosztów IT i cyberbezpieczeństwa (nieaktywne konta są łakomym kąskiem dla hakerów), korzystają z tych zapisów bez sentymentów.
Dodatkowym aspektem jest Centralna informacja o rachunkach (prowadzona przez KIR). Choć teoretycznie pomaga ona znaleźć nasze konta, to w praktyce, po zamknięciu rachunku przez bank i przeniesieniu środków na konto techniczne, ślad po Twoich pieniądzach w systemie Ognivo może być zatarty lub trudny do zinterpretowania dla przeciętnego użytkownika.
Co to oznacza dla Ciebie?
Sytuacja, w której tracisz bezpośredni dostęp do własnych pieniędzy przez własne zaniedbanie, jest frustrująca i niebezpieczna. W 2026 roku musisz zarządzać swoimi finansami aktywnie, nawet jeśli chodzi o „zaskórniaki”.
Oto co musisz zrobić, by bank nie wyzerował Ci salda w aplikacji:
Zrób „sztuczny ruch” raz na kwartał
Algorytmy bankowe potrzebują sygnału, że żyjesz. Nie wystarczy się zalogować (choć w niektórych bankach to pomaga). Najbezpieczniej jest wykonać jedną, drobną transakcję. Przelej 1 zł na to konto i odeślij je z powrotem. Zapłać kartą za bułkę w sklepie (jeśli masz kartę do tego konta). To resetuje licznik „nieaktywności”.
Zaktualizuj dane adresowe i korespondencyjne
Upewnij się, że bank ma Twój aktualny adres e-mail, numer telefonu i adres zamieszkania. To na te kanały przyjdzie ostrzeżenie przed zamknięciem konta. Jeśli je przegapisz, wina spadnie na Ciebie.
Zamknij to, czego nie używasz
Jeśli masz konto, na którym leży 50 zł i nie zaglądałeś tam od roku – zamknij je sam. Unikniesz nie tylko ryzyka przeniesienia środków na konto techniczne, ale też ewentualnych opłat za kartę czy prowadzenie rachunku, które mogą po cichu zjadać Twoje saldo, aż wejdziesz na minus (co jest kolejną pułapką!).
Sprawdź konta rodziców i dziadków
Seniorzy często mają konta, o których zapominają. W ich przypadku wyprawa do oddziału w innym mieście w celu odzyskania środków z konta technicznego może być barierą nie do pokonania. Zróbcie przegląd domowych finansów w najbliższy weekend.
Pamiętaj: w cyfrowym świecie 2026 roku pieniądz, który się nie rusza, staje się dla systemu podejrzeniem błędu. Nie daj się wykasować z bazy danych.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Zawodowo interesuje się prawem i ekonomią.