Wirusolog: Czarnek od soboty mógł być „zakaźny”
Jak tłumaczył w TVN24 wirusolog Paweł Grzesiowski, skoro pierwsze objawy choroby COVID-19 i dodatni wynik testu pojawił się w poniedziałek, minister Czarnek mógł zakażać już od dwóch dni.
Wczoraj minister Przemysław Czarnek poinformował, że ma koronawirusa. W rozmowie z TVN24 Paweł Grzesiowski tłumaczył, że trudno określić kiedy dokładnie wirus zaatakował polityka, ale musiało to już trwać kilka dni. W ciągu ostatniego tygodnia Przemysław Czarnek przebywał z wieloma osobami, chętnie uczestniczył w różnych spotkaniach.
„Trudno dokładnie to określić, bo wirus nie ma matematycznej dokładności, ale okres jego wylęgania trwa średnio od pięciu do siedmiu dni. Więc jeśli pierwsze objawy pojawiły się dzisiaj, w poniedziałek, to należy uznać, że zakażenie miało miejsce w ubiegłym tygodniu, prawdopodobnie między sobotą a wtorkiem. Wtedy właśnie chora osoba musiała się zetknąć z panem ministrem.”
-dodaje ekspert.
W poniedziałek miało się również odbyć zaprzysiężenie nowych ministrów rządu, w tym samego Czarnka na stanowisko ministra edukacji i nauki. Zostało ono przełożone. Nie wiadomo jeszcze kiedy się odbędzie, bo nie wiadomo u ile osób mógł zarazić polityk.
Jednak jak uważa Grzesiowski, jest mało prawdopodobne jest, że minister mógł transmitować wirusa SARS-CoV-2 podczas środowego spotkania w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Najprawdopodobniej jeśli pierwsze oznaki choroby pojawiły się w poniedziałek, Czarnek mógł zarażać od soboty.