Właściciel budki z kebabem przyznał się do podpalenia. „Groziło to eksplozją 10 butli z gazem”
29-letni Palestyńczyk, właściciel budki z kebabem przyznał się do podpalenia. Jak mówił działał pod wpływem nerwowej sytuacji.
Fadi M. usłyszał zarzut „sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach w postaci pożaru”.
„Z dotychczasowych ustaleń wynika, iż w trakcie akcji polegającej na usuwaniu wraku samolotu, na miejscu pojawił się mężczyzna, podający się za właściciela obiektu. Pomiędzy mężczyzną, a pracownikami doszło do nieporozumienia, w trakcie którego Fadi M. uderzył jednego z pracowników firmy rozbiórkowej” – pisze Łukasz Łapczyński, Rzecznik Prokuratrury Okręgowej w Warszawie w komunikacie, jakim przesłał tvnwarszawa.pl.
Do pożaru miało dojść poprzez podpalenie zapalniczką znajdujących się w kontenerze płyt styropianowych. Groziło to eksplozją znajdujących się 10 butli z gazem. Na szczęście straż zabezpieczyła niebezpieczne materiały.
Prokuratura wystąpiła z wnioskiem o 3-miesięczny areszt dla podejrzanego. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.