Wrzesień 2025 przyniesie rewolucję w przepisach. Polacy muszą się przygotować
Polska stoi u progu znaczącej transformacji w zakresie wykorzystania drewna opałowego. Ministerstwo Klimatu i Środowiska przygotowało przełomowe regulacje, które wejdą w życie na przełomie sierpnia i września 2025 roku, wprowadzając jasną definicję drewna energetycznego oraz zmieniając zasady jego wykorzystania.

Fot. Warszawa w Pigułce
Wiceminister Mikołaj Dorożała zapowiedział, że nowe przepisy położą kres praktyce spalania pełnowartościowego drewna, które mogłoby znaleźć zastosowanie w przemyśle drzewnym i meblarstwie. Ta legislacyjna rewolucja budzi wiele pytań i emocji wśród Polaków ogrzewających swoje domy drewnem.
Nowe regulacje wprowadzają precyzyjne kryteria określające, jakie drewno może być klasyfikowane jako energetyczne. Zgodnie z rozporządzeniem, drewno energetyczne to drewno okrągłe lub łupane o ściśle określonych parametrach wymiarowych. Kwalifikuje się do tej kategorii surowiec o średnicy dolnej mniejszej niż 5 centymetrów bez kory lub 7 centymetrów z korą, niezależnie od jego długości. W przypadku dłuższych kawałków drewna, ich długość nie może przekraczać 3 metrów, przy czym średnica górna musi być równa lub większa niż 5 centymetrów bez kory lub 7 centymetrów z korą.
Co istotne, samo spełnienie kryteriów wymiarowych nie jest wystarczające. Aby drewno zostało zakwalifikowane jako energetyczne, musi również wykazywać przynajmniej jedną z określonych wad jakościowych, które obniżają jego wartość przemysłową. Wśród tych wad wymienia się zbyt dużą krzywiznę, zgniliznę miękką, brunatnicę obejmującą co najmniej połowę powierzchni przekroju jednego z czół, zaparzenie obejmujące podobny obszar lub zwęglenie co najmniej 50% powierzchni drewna.
Warto podkreślić, że wbrew niektórym alarmistycznym doniesieniom, nowe przepisy nie wprowadzają całkowitego zakazu spalania drewna w gospodarstwach domowych, kominkach czy tradycyjnych piecach. Minister Dorożała wyraźnie zaznaczył, że celem rozporządzenia jest racjonalizacja wykorzystania cennego surowca, jakim jest drewno, nie zaś ograniczenie możliwości ogrzewania domów przez Polaków.
Głównym zamierzeniem legislatorów jest wyeliminowanie nieefektywnych praktyk polegających na spalaniu drewna wysokiej jakości, które mogłoby zostać wykorzystane w przemyśle meblarskim, budownictwie czy innych gałęziach gospodarki w sposób przynoszący większą wartość dodaną. Działanie to wpisuje się w szerszą strategię zrównoważonego gospodarowania zasobami leśnymi oraz dążenie do zmniejszenia presji na wycinkę lasów.
Eksperci z branży leśno-drzewnej podkreślają, że wprowadzenie tych przepisów może przynieść wiele korzyści dla polskiej gospodarki i środowiska. Po pierwsze, przyczyni się do lepszego wykorzystania surowca drzewnego, który jest zasobem odnawialnym, ale ograniczonym. Po drugie, może pomóc w stabilizacji rynku drewna, który w ostatnich latach doświadczał znacznych fluktuacji cenowych.
Leśnicy zwracają uwagę, że drewno pełnowartościowe, wykorzystywane obecnie często jako opał, powinno trafiać do przemysłu, gdzie może być przetwarzane na produkty o wysokiej wartości dodanej, generując więcej miejsc pracy i przyczyniając się do wzrostu gospodarczego. Do celów energetycznych wystarczy drewno gorszej jakości, które nie nadaje się do przetwórstwa przemysłowego.
Ekologiczne aspekty nowych regulacji są równie istotne. Bardziej efektywne wykorzystanie drewna oznacza mniejszą presję na środowisko naturalne i może przyczynić się do ochrony bioróżnorodności polskich lasów. Ponadto, racjonalizacja spalania drewna opałowego może wpłynąć na poprawę jakości powietrza, szczególnie w sezonie grzewczym, kiedy to emisje z domowych pieców i kominków stanowią istotne źródło zanieczyszczeń.
Mimo tych potencjalnych korzyści, nowe przepisy budzą obawy wśród niektórych grup społecznych, szczególnie mieszkańców obszarów wiejskich, dla których drewno stanowi istotne źródło ciepła. Wiceminister Dorożała uspokaja jednak, że rozporządzenie nie zakaże wykorzystania drewna do ogrzewania domów, a jedynie wprowadzi mechanizmy promujące bardziej zrównoważone wykorzystanie tego surowca.
W kontekście nowych regulacji warto przyjrzeć się również sytuacji finansowej Lasów Państwowych, które zarządzają większością polskich lasów i są głównym dostawcą drewna na rynek. Wbrew pojawiającym się w przestrzeni publicznej informacjom o problemach finansowych tej instytucji, wiceminister Dorożała zapewnił, że są one nieuzasadnione i mają charakter polityczny. Według oficjalnych danych, Lasy Państwowe osiągnęły w ubiegłym roku wynik finansowy na poziomie około 764 milionów złotych netto, znacznie przekraczając planowany wynik w wysokości około 350 milionów złotych.
Prognozy na rok 2025 zakładają zysk w wysokości około 400 milionów złotych, co może wskazywać na pewne spowolnienie, ale wciąż jest to wartość pozytywna. Jak podkreśla Dorożała, obserwowane obecnie trudności na rynku drewna nie wynikają z działań ministerstwa czy Lasów Państwowych, ale są efektem bardziej złożonych czynników zewnętrznych.
Jednym z istotnych czynników wpływających na rynek drewna jest wojna na Ukrainie oraz embargo na surowiec z Białorusi. Te geopolityczne zawirowania zakłóciły tradycyjne łańcuchy dostaw i przyczyniły się do zmiany dynamiki cenowej. W 2024 roku odnotowano znaczący spadek cen drewna – średnia cena sprzedaży spadła o 15% w porównaniu do roku 2023, a średnia cena sprzedaży drewna sosnowego tartacznego obniżyła się o 10%.
Nowe przepisy dotyczące drewna energetycznego stanowią element szerszej polityki klimatycznej i środowiskowej Polski, która dąży do redukcji emisji gazów cieplarnianych oraz poprawy jakości powietrza. Wpisują się one również w europejskie strategie na rzecz zrównoważonego wykorzystania zasobów naturalnych i ochrony klimatu.
Wprowadzenie definicji drewna energetycznego może również przyczynić się do lepszej kontroli nad nielegalnym pozyskiwaniem drewna z lasów. Precyzyjne kryteria klasyfikacyjne ułatwią identyfikację surowca, który może być legalnie wykorzystywany do celów energetycznych, co może pomóc w walce z procederem kradzieży drewna z polskich lasów.
Dla przeciętnego Polaka ogrzewającego dom drewnem, nowe przepisy oznaczają konieczność zwrócenia większej uwagi na jakość kupowanego opału. Warto będzie upewnić się, czy nabywane drewno spełnia kryteria drewna energetycznego, choć jak zapewniają przedstawiciele ministerstwa, dostępność drewna opałowego dla gospodarstw domowych nie powinna ulec znaczącemu ograniczeniu.
Eksperci z branży energetycznej sugerują, że w dłuższej perspektywie nowe regulacje mogą przyczynić się do większego zainteresowania alternatywnymi, ekologicznymi źródłami ciepła, takimi jak pompy ciepła czy instalacje solarne. Jednakże proces transformacji energetycznej gospodarstw domowych będzie zapewne stopniowy i rozłożony na wiele lat.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiada również intensywne działania informacyjne i edukacyjne przed wejściem w życie nowych przepisów. Ich celem będzie wyjaśnienie zasad klasyfikacji drewna energetycznego oraz rozwianie wątpliwości i obaw związanych z nowymi regulacjami.
Podsumowując, planowane na przełom sierpnia i września 2025 roku zmiany w przepisach dotyczących drewna energetycznego stanowią ważny krok w kierunku bardziej zrównoważonego wykorzystania zasobów leśnych w Polsce. Choć budzą one pewne obawy, ich głównym celem jest nie tyle ograniczenie możliwości ogrzewania domów drewnem, co promowanie bardziej efektywnego wykorzystania tego cennego surowca. W szerszej perspektywie mogą one przynieść korzyści zarówno dla polskiej gospodarki, jak i dla środowiska naturalnego.
źródło: Dziennik.pl/Warszawa w Pigułce

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.