Wypadek na budowie. Pracownik stracił mnóstwo krwi
Podczas prac remontowych trwających w jednym z budynków na Targówku robotnik niebezpiecznie się zranił. Z obficie krwawiącą ręką wyszedł na ulicę. Tam zauważył go patrol straży miejskiej
Kwadrans przed godziną 12 dwoje strażników miejskich z VI Oddziału Terenowego patrolowało okolice Urzędu Dzielnicy Targówek, by zapobiec nieprawidłowemu parkowaniu w tym rejonie. Nagle na ulicy 20 Dywizji Piechoty funkcjonariusze zauważyli mężczyznę wychodzącego z lokalu użytkowego, w którym prowadzony był remont.
– Zwróciliśmy uwagę na rękę, którą mężczyzna trzymał wysoko w górze. Cała dłoń była zakrwawiona, a krew ściekała na chodnik. Podbiegliśmy do rannego. Wyjaśnił, że kilka minut wcześniej uderzył dłonią o wystający fragment blachy, a jego kolega właśnie poszedł do apteki po opatrunek – mówi st. insp. Daniel Żołędowski.
Strażnik natychmiast zaoferował pomoc 41-letniemu mężczyźnie. Strażnicy – ratownicy medyczni są wyposażeni w specjalistyczne torby ratownicze. Rana miała około 6 cm długości, była bardzo głęboka.
Ciągnęła się od nasady kciuka aż do nadgarstka. Ratownik straży miejskiej zdezynfekował okolice rany, założył na nią jałową gazę i opatrunek uciskowy. Funkcjonariusze przekonali poszkodowanego, że powinien udać się do pobliskiego szpitala. Gdy się zgodził, zawieźli go do szpitalnej izby przyjęć, gdzie zaopiekowali się nim lekarze.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.