Wyprosił dwoje starszych ludzi z miejsca przy poręczach, bo przewoził rower
Dziś w Warszawie jest piękna pogoda i wydawać by się mogło że to idealna okazja na przejażdżkę rowerem. Nie pada deszcz, jest słonecznie i przyjemnie.
Na przystanku Kakowskiego, na Gocławiu do autobusu nr 311 – najmniejszego Solarisa wszedł rowerzysta z pojazdem.
Nie byłoby w tym nic niezwykłego gdyby nie to że przed nim weszła para starszych osób i zajęła bezpieczne miejsce przy poręczach.
Pan w sile wieku powiedział im by się przesunęli a w miejscu gdzie stali postawił swój rower, by przyjechać nim cztery przystanki i wysiąść przy Szpitalu Grochowskim.
Starsza pani i starszy pan przeszli w miejsce przy drzwiach by rowerzysta mógł wygodnie jechać komunikacją miejską ze swoim rowerem.
Przypomnijmy co o takich sytuacjach mówi regulamin przewozu:
„Jeśli istnieje ryzyko, że podróż z rowerem w pojeździe komunikacji miejskiej może być dla kogoś uciążliwa wysiądź i wybierz inny pojazd. Komunikacja miejska powinna służyć do przewozu rowerów w awaryjnych sytuacjach, nie zaś do codziennych dojazdów lub wieloosobowych wycieczek. Jeżeli chcesz łączyć przejazd rowerem z innymi środkami transportu miejskiego, rozważ użycie Veturilo lub pozostawienie roweru przy stojaku na węźle przesiadkowym.” – czytamy w regulaminie.

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.