Zamyka się popularny klub. Był on ważnym punktem warszawskiej sceny niezależnej

Warszawski klub Pogłos po siedmiu latach kończy swoją działalność. Od 2016 roku występowali w nim artyści różnych gatunków muzycznych

Pogłos został otwarty w roku 2016. Przez okres jego działalności występowali w nim artyści, którzy raczyli odwiedzających przeróżnymi gatunkami muzycznymi, od elektroniki i techno po ciężki metal. Lokal był doceniany przez swoją klimatyczną atmosferę, różnorodne imprezy, dobre nagłośnienie, przystosowane do imprez sale oraz zaangażowanie społeczne.

Do najpopularniejszych wydarzeń należał cykl imprez „Friday I’m In Love”, podczas których można było tańczyć do starannie wyselekcjonowanych utworów. Na swoich mediach społecznościowych klub ogłosił, że przestaje istnieć.

„Wszystko ma swój czas i swoje miejsce, w naszym przypadku był to domek na warszawskiej Woli, schowany gdzieś pomiędzy cmentarzem Powązki a Arkadią. Za nami ponad pół roku niedziałania. Staraliśmy się z całych sił, ale niestety nasze poszukiwania skończyły się fiaskiem. Kiedy w 2016 roku przywróciliśmy życie w obdrapany budynek, będący od ponad dwóch dekad ważnym punktem dla warszawskiej sceny niezależnej, mieliśmy wrażenie, że jest w mieście miejsce dla tego typu inicjatyw. Niestety od momentu jego zburzenia wiemy, że w dzisiejszej Warszawie coraz ciężej jest prowadzić działalność nienastawioną tylko na zysk.” –napisano w komunikacie.

Dodano również, że trwały poszukiwania nowego lokalu, niestety starania okazały się daremne. Pogłos dodaje, że bardzo dziękuje z wsparcie, które uratowało go podczas pandemii.