Zapłacimy podatek od smartfona? Rząd powraca do tego pomysłu!
Rząd powraca do pomysłu opodatkowania posiadaczy smartfonów, tabletów oraz innych multimediów. Jak podkreślił Minister Kultury, czas pandemii to najlepsza pora na wdrożenie tego typu pomysłu.
Minister Kultury Piotr Gliński stwierdził, że obecne realia sprzyjają wprowadzeniu w życie opłaty reprograficznej, czyli podatku od nośników, tj. smartfon czy tablet. Jednocześnie zaprzeczył, jakoby wysokość podatku miała wynieść 6 procent wartości posiadanego przez nas sprzętu.
Jak oszacował jeden z reprezentantów ZAIKS Miłosz Bembinow, wpływy ze wspomnianego podatku mogą wynieść rocznie nawet 300 milionów złotych.
Piotr Gliński zaznacza, że Polska jest jednym z niewielu krajów w Europie, który do tej pory nie posiadał tego typu opłat. Mimo tego, że obecnie Polska zmaga się z konsekwencjami panującego koronawirusa, zdaniem ministra to najodpowiedniejszy czas na jego wprowadzenie.
Jak dodaje, połowa środków z nowego podatku zostałaby przeznaczona na fundów dla artystów. Na chwilę obecną, podatek nie powinien wejść szybko w życie, albowiem do jego wdrożenia wymagane jest założenie Funduszu Ubezpieczeń dla Artystów. Póki co, sprawa rozgrywa się na etapie ustaleń, jakie toczą się między poszczególnymi resortami.