800 plus tylko dla pracujących lub kryterium dochodowe. Temat powraca i mogą to zrobić
Program 800 plus, będący kontynuacją słynnego 500 plus, może czekać poważna reforma. Choć zmiany nie są planowane w najbliższym czasie, dyskusja na ten temat powraca, szczególnie w kontekście potrzeby ograniczenia deficytu budżetowego i wyborów prezydenckich w przyszłym roku.
UE uruchomiła wobec Polski procedurę związaną z nadmiernym deficytem. Co prawda minister rodziny pracy i polityki społecznej zdementowała opinie o konieczności cięć, ale jak zauważa Infor, ostateczny głos w tej sprawie będzie miał minister finansów.
Ryszard Petru z Trzeciej Drogi zasugerował, że wdrożenie procedury nadmiernego deficytu może wymagać wprowadzenia kryterium dochodowego do programu 800 plus. Pomysły ograniczenia dostępu do świadczenia nie są nowe. Już wcześniej pojawiały się propozycje uzależnienia wypłat od dochodów rodziny lub przyznawania ich wyłącznie pracującym rodzicom. Teraz, gdy rząd musi szukać oszczędności, te koncepcje mogą powrócić z realną szansą na realizację.
Pojawiły się trzy koncepcje. Dwie z nich były znane już wcześniej. Niektórzy politycy koalicji, do którego należą osoby z Trzeciej Drogi i PSL postulują, by wprowadzić warunek, że każda rodzina, która otrzymuje świadczenie musiała posiadać przynajmniej jednego pracującego rodzica. Druga koncepcja to po prostu kryterium dochodowe. Trzecia to ograniczenie kręgu uprawnionych do pobierania zasiłku w oparciu o konkretne kryteria. Zwolennicy tej idei argumentują, że publiczne pieniądze nie powinny wspierać rodzin uchylających się od pracy i opierających swoje funkcjonowanie wyłącznie na świadczeniach socjalnych. Podobne podejście zastosowano przy wprowadzaniu nowego świadczenia, tzw. „babciowego”. W tym przypadku kluczowym warunkiem dla osób ubiegających się o zasiłek 1500 zł na dzieci w wieku 12-36 miesięcy jest aktywność zawodowa rodziców.
Choć zmiany w programie 800 plus nie są planowane na najbliższy czas, temat ten z pewnością powróci, szczególnie po wyborach prezydenckich. te odbędą się już na wiosnę przyszłego roku. Ewentualne reformy będą musiały znaleźć równowagę między potrzebą oszczędności budżetowych a wsparciem dla polskich rodzin.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.