Kopnęli go w nogi i bark, uciekli autobusem
Kwadrans po siódmej 3 lutego strażnicy patrolujący Targówek dostali wezwanie na ulicę Sternhela, gdzie grupa nietrzeźwych mężczyzn miała zaczepiać przechodniów.
Na miejscu zastano zgłaszającego, który opowiedział patrolowi, że chwilę wcześniej został pobity przez trzech napastników. Z relacji poszkodowanego wynikało, że napastnicy, którzy kilkukrotnie kopnęli go w nogi i bark, uciekli autobusem w kierunku Radzymińskiej.
Strażnicy z pobitym ruszyli na poszukiwania sprawców. Szybko odnaleziono ich przy skrzyżowaniu Radzymińskiej i Młodzieńczej. Na widok radiowozów dwóch z nich uciekło do stojącego na przystanku autobusu, a trzeci zaczął uciekać w kierunku ulicy Blokowej, jednak po krótkim pościgu został ujęty, jego kolegów strażnicy wyprowadzili z autobusu. Mężczyźni byli pobudzeni i agresywni, wobec wszystkich trzech trzeba było użyć siły fizycznej.
Dwaj sprawcy pobicia trafili na komisariat policji, a trzeci do nich dołączył po noclegu w SOdON.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.