Kiedy pielęgniarka walczyła w szpitalu zakaźnym z koronawirusem. Jej dom się spalił
Pani Dorota o pożarze domu dowiedziała się od swojej siostry, która zobaczyła w sieci filmik z pożaru. Pielęgniarka, wtedy była w pracy w szpitalu zakaźnym przy ulicy Wolskiej była ubrana w specjalny kombinezon.
Znajomi stworzyli zbiórkę:
„Potrzebujemy Waszej pomocy. Częściowo spalił się dom naszej sąsiadki Doroty. W czasie akcji gaśniczej zalane i zniszczone zostały wszystkie rzeczy znajdujące się w domu.
Dorota była w tym czasie w pracy, jest pielęgniarką w Szpitalu Zakaźnym w Warszawie przy ulicy Wolskiej, pracuje na pierwszej linii z coronavirusem. Tak było zawsze. Do tej pory pracowała przy chorych na aids.
Dorota nigdy nie odmawia pomocy. Doświadczyło jej wielu sąsiadów, których bliscy byli chorzy. Jej pomoc często wykracza poza opiekę pielęgniarską.
Na szczęście nikt z domowników nie ucierpiał w pożarze. W domu był jej niepełnosprawny (po wylewie) mąż, ona sama też jest osobą schorowaną. Dorota chociaż filigranowa jest bardzo silna. Jednak tym razem może nie dać sobie rady.
Pomóżmy. Nikt tak nie zasługuje na pomoc jak Ona.„