Coraz większe kolejki do lekarzy specjalistów
Jak informuje „Rzeczpospolita”, są coraz większe kolejki do lekarzy specjalistów w polskich przychodniach. Ale nie wynika to wcale z pandemii koronawirusa, a mniejszej dostępności. Lekarze wybierają pracę w tzw. abonamentówkach.
Jak tłumaczy gazeta, lekarze każdego roku przyjmują coraz mniej pacjentów w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Tylko w 2019 roku przyjętych zostało prawie 450 tysięcy mniej osób niż w 2019 roku.
Specjaliści wybierają pracę w gabinetach prywatnych. A chorzy, którzy nie mogą doczekać się terminu na wizytę, wybierają najczęściej również prywatne placówki, dzięki którym mogą umówić się do lekarza nawet na następny dzień. Dodatkowo, podczas pandemii najczęściej wizyty odbywają się przez telefon, z czego pacjenci nie są zadowoleni. Tłumaczą, że nie ma to za wiele wspólnego z tradycyjną wizytą. Czasami ciężko jest cokolwiek stwierdzić bez np. zbadania osoby chorej. W placówkach prywatnych więcej wizyt odbywa się stacjonarnie.
Mimo, że sprawozdania z wykonania budżetu NFZ w roku poprzednim mówią, że wykonane zostało prawie 90 milionów świadczeń, liczba pacjentów korzystających z takiej formy pomocy spada. Okazuje się, że wynika to z finansowania części świadczeń specjalistycznych przez budżety sieci szpitali.
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]