Pobili na śmierć i ukryli zwłoki w lodówce. Makabryczna zagadka sprzed roku rozwikłana
Sprawa swój początek miała w grudniu ubiegłego roku. Wtedy to rodzina zmarłego właściciela mieszkania, podczas porządkowania pomieszczeń, znalazła w ustawionej na balkonie lodówce zwłoki mężczyzny. Ciało było w daleko posuniętym rozkładzie.
Policjanci z ochockiego wydziału zwalczającego przestępczość przeciwko życiu i zdrowiu zajęli się rozwiązaniem tej sprawy. Kryminalni podczas śledztwa prowadzonego pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota bardzo dokładnie analizowali zgromadzony w sprawie materiał. Ich żmudna praca operacyjna przyniosła efekty. Policjanci na podstawie badań DNA ustalili, że zwłoki należały do 56-letniego mężczyzny.
Okazało się, że związek ze sprawą mogą mieć 29-letnia Aldona M., 36-letni Grzegorz G. oraz 30-letni Piotr P. Cała trójka została zatrzymana i przewieziona do policyjnej celi. Zebrany w sprawie materiał pozwolił na przedstawienie 30 i 36-latkowi zarzutów za pobicie ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Na wniosek prokuratury zostali oni aresztowani na najbliższe trzy miesiące. Kobieta odpowie za nieudzielenie pomocy. Czyn ten zagrożony jest karą do 3 lat więzienia.
Policjanci ustalili, że cała czwórka w grudniu 2013 roku spotkała się w mieszkaniu na terenie dzielnicy. Tam spożywali razem alkohol. Podczas spotkania doszło między nimi do awantury, podczas której 56-latek został dotkliwie pobity. W wyniku odniesionych obrażeń mężczyzna zmarł. Uczestnicy spotkania, obawiając się konsekwencji, wynieśli z mieszkania zwłoki mężczyzny i ukryli je w lodówce znajdującej się na balkonie.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.