Odkryto podziemny tunel, którego nie ma na żadnych mapach. Varsavianiści przecierają oczy ze zdumienia
Trwają prace archeologiczna na terenie Pałacu Saskiego i Pałacu Bruhla. Przy okazji naukowcy natrafili na co, czego nikt się nie spodziewał.
Naziści wysadzili w powietrze zarówno Pałac Saski, jak i Pałac Bruhla. Po budynkach zostały tylko piwnice, które są obecnie badane przez archeologów. Przy okazji natrafiono na zdumiewające znalezisko.
Wzdłuż ulicy Wierzbowej, na głębokości około czterech metrów natrafiono na tunel, który nie jest ujęty w żadnej ewidencji czy planach. Sławomir Kuliński, rzecznik prasowy spółki Pałac Saski potwierdził w rozmowie z TVN Warszawa, że tunel jest dla archeologów zagadką i na razie nie wiedzą do czego służył.
Przy okazji na miejscu pracują również saperzy. Na terenie tym jest mnóstwo rzeczy z czasów II Wojny Światowej. Na razie wykopywana jest tylko amunicja, która nie stanowi zagrożenia dloa okolicznych mieszkańców.
Czarno-biała posadzka, kafelki na ścianach. Po lewej obszerny prysznic, po prawej toaleta. Bez dwóch zdań odkopaliśmy łazienkę 🛁🚿🚽 pic.twitter.com/tb7y1046rm
— Sławomir Kuliński (@Slawek_kulinski) July 8, 2023
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.