Jedna z najzdrowszych zup! Nie każdy jednak może sobie pozwolić na żurek
Przez wielu osób uwielbiany, tradycyjny polski żurek ma niezwykłe właściwości zdrowotne. Nie tylko jest naturalnym probiotykiem ale również ale również stawia na nogi przy przeziębieniu. Niektóre osoby jednak powinny ograniczyć jego spożycie do minimum
Popularny w naszym kraju, szczególnie podczas świąt wielkanocnych, żurek jest tradycyjną zupą na zakwasie z fermentowanej mąki żytniej z dodatkiem czosnku i przypraw. Jest niezwykle zdrowa, pod warunkiem jednak, że jemy ją z umiarem i przyrządzamy własnoręcznie ze świeżych i naturalnych składników.
Podstawą tej zupy jest oczywiście zakwas, na który składają się mąka żytnia, woda, czosnek oraz przyprawy. To on nadaje charakterystyczny kwaśny smak oraz aromat ale również wpływa na jego właściwości zdrowotne i fermentacyjne, bowiem jest źródłem naturalnych probiotyków. Wpływa również na prawidłową pracę wątroby i pęcherzyka żółciowego i tym samym wspomaga detoksykację organizmu.
Te z kolei mają bardzo pozytywny wpływ na florę bakteryjną naszych jelit, a spożywanie żurku jest zalecane przy terapii antybiotykowej. Zawiera ona również dobry dla metabolizmu błonnik pokarmowy, witaminy z grupy B, cynk, miedź, potas oraz wapń. Zupa ta również korzystnie wpływa na równowagę kwasowo-zasadową organizmu – normuje pH przewodu pokarmowego. Wbrew niektórym opiniom, żurek nie zakwasza organizmu.
Należy jednak jeść żurek z umiarem, gdyż w innym przypadku może prowadzić to do nadmiernego spożycia soli lub tłuszczu, które są dodawane do zupy. Często bowiem do żurku dodajemy kiełbasę, boczek, żeberka, skwarki czy gęstą śmietanę. Szczególnie ostrożne powinny być osoby zmagające się z miażdżycą, wysokim poziomem cholesterolu oraz nadciśnieniem tętniczym. Ponadto jest kilka przeciwskazań do jedzenia żurku, są to choroba wrzodowa, refluks żołądkowo-przełykowy, nadkwasota (nadprodukcja kwasów trawiennych) oraz ostre stany dny moczanowej. O to, czy powinniśmy jeść żurek, warto zapytać się swojego lekarza lub dietetyka.
Mam 28 lat i mieszkam w Warszawie od urodzenia.