Dziś obchodzimy szczególny dzień! Przypomina nam o trudnym losie bezdomnych czworonogów
W dniu dzisiejszym wypada Światowy Dzień Zwierząt Bezdomnych. W dzisiejszych czasach problem zwierząt pozostawionych bez opieki jest w dalszym ciągu ogromny. Z tego względu aktywiści starają się zwiększać społeczną świadomość, aby pomagać potrzebującym zwierzakom

Fot. Pixabay
Według szacunków, na całym świecie żyje od 600 milionów do miliarda bezdomnych zwierząt, a większość z nich stanowią oczywiście najpopularniejsze zwierzęta domowe, czyli psy i koty. Są to zbłąkane, zagubione lub porzucone pupile, które muszą żyć na ulicach miast lub na wsiach. Pozbawione są one również opieki ludzi, do której były przyzwyczajone zanim trafiły na ulicę.
Z okazji Światowego Dnia Zwierząt Bezdomnych, aktywiści prowadzą kampanie, w których namawiają do przygarnięcia bezdomnego psa czy kota. Nie wszyscy z nas mają jednak takie możliwości finansowe czy mieszkaniowe, dlatego decyzję o adopcji należy podejmować z rozwagą. Nie ma bowiem nic gorszego dla zwierzęcia, niż ponowne porzucenie.
Dzień ten przypomina również o odpowiedzialnej opiece nad zwierzętami domowymi. Dotyczy to zwłaszcza zwierząt wychodzących, które powinny być zachipowane oraz posiadać przy obróżce tzw. adresówkę, która umożliwi odnalezienie zwierzaka, gdy ten ucieknie od miejsca zamieszkania. Weterynarze przypominają również o sterylizacji, która jest niezwykle ważna dla kontroli błyskawicznie rozrastającej się populacji zwierząt bezdomnych.
Ponadto, chętni pomóc mają wiele możliwości wsparcia bezdomnych czworonogów. Najlepszym jest rozsądna i przemyślana adopcja, ale innym wyjściem jest również adopcja wirtualne, która umożliwia przekazywanie określonych środków na konkretne zwierzę przebywające w schronisku. Możemy też podjąć się pracy jako wolontariusze w organizacjach zajmujących się pomocą bezdomnym zwierzętom. Najważniejszym jest jednak nie pozostawanie obojętnym wobec trudnego losu bezdomnych zwierząt. Czasem wystarczy nawet zrobienie zdjęcia czworonogowi i udostepnienie w sieci. Takie działanie nierzadko może uratować mu życie.

Mam 28 lat i mieszkam w Warszawie od urodzenia.