Rząd planuje zmiany w ustawie. Dłużnicy nie będą chronieni?
W Polsce trwa ożywiona debata dotycząca potencjalnych zmian w przepisach regulujących egzekucję z wynagrodzenia minimalnego. Obecnie obowiązujące prawo chroni dłużników otrzymujących najniższe wynagrodzenie przed egzekucją komorniczą, co ma na celu zapewnienie im podstawowego poziomu życia. Jednak w obliczu rosnących kosztów utrzymania i podwyżek płacy minimalnej, coraz częściej pojawiają się głosy kwestionujące adekwatność tych regulacji.
Dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że problem ten dotyka znaczącej części polskiego społeczeństwa. Na początku 2023 roku w Polsce pracowało około 15 milionów osób, z czego aż 3,05 miliona otrzymywało wynagrodzenie minimalne. Oznacza to, że co piąty pracujący Polak jest objęty ochroną przed egzekucją komorniczą.
Tak szeroki zakres ochrony ma istotne konsekwencje dla skuteczności odzyskiwania długów. Wierzyciele często skarżą się, że obecne przepisy utrudniają im dochodzenie swoich należności, co może prowadzić do poczucia bezkarności wśród dłużników i zachęcać do unikania spłaty zobowiązań.
Interpelacja poselska i odpowiedź ministerstwa
Temat ten stał się przedmiotem interpelacji poselskiej skierowanej przez posłankę Anitę Kucharską-Dziedzic do minister pracy, rodziny i polityki społecznej, Agnieszki Dziemianowicz-Bąk. Posłanka zwróciła uwagę na rosnące koszty życia i podwyżki płacy minimalnej, które mogą sprawiać, że obecna ochrona staje się nieadekwatna. Jako argument przywołała fakt, że świadczenia emerytalne, często niższe niż wynagrodzenie minimalne, już podlegają egzekucji.
W odpowiedzi minister Dziemianowicz-Bąk podkreśliła, że ochrona wynagrodzenia minimalnego jest fundamentalnym elementem polityki społeczno-gospodarczej państwa. Jej celem jest zagwarantowanie pracownikom minimalnego standardu życia. Jednocześnie przyznała, że resort rozważa wprowadzenie zmian w związku z implementacją unijnej dyrektywy dotyczącej adekwatnych wynagrodzeń minimalnych.
Projektując ewentualne zmiany, rząd stanie przed niełatwym zadaniem znalezienia równowagi między ochroną najniżej zarabiających a potrzebą efektywnego egzekwowania długów. Z jednej strony, zbyt daleko idąca ochrona może faktycznie utrudniać dochodzenie należności i naruszać interesy wierzycieli. Z drugiej jednak, zbyt radykalne ograniczenie tej ochrony może poważnie pogorszyć i tak już trudną sytuację osób o najniższych dochodach.
Warto pamiętać, że osoby zarabiające płacę minimalną często borykają się z wieloma wyzwaniami ekonomicznymi. Rosnące koszty życia, wysokie ceny najmu i żywności, a także ograniczony dostęp do tanich kredytów sprawiają, że każda złotówka ma dla nich znaczenie. Pozbawienie ich ochrony przed egzekucją mogłoby wpędzić wiele rodzin w spiralę zadłużenia i ubóstwa.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.