Czy ważny zakaz wejdzie do szkół od 1 września? Minister stawia sprawę jasno [27.06.2024]
Ministerstwo Edukacji Narodowej pod kierownictwem Barbary Nowackiej zapowiedziało przeprowadzenie pogłębionych badań nad wpływem smartfonów na wyniki edukacyjne uczniów. Szefowa resortu podkreśliła, że obecnie nie planuje się wprowadzenia ogólnokrajowego zakazu używania telefonów komórkowych w szkołach, ponieważ ministerstwo nie jest na to gotowe.
Nowacka zaznaczyła, że decyzje dotyczące ewentualnych zakazów powinny być podejmowane indywidualnie przez każdą placówkę, w porozumieniu z rodzicami. Wiele szkół już teraz wprowadza własne rozwiązania, takie jak sejfy na telefony podczas zajęć.
„Używanie telefonów w czasie lekcji jest niedopuszczalne, choć zdarzają się sytuacje, gdy nauczyciele wykorzystują je w celach dydaktycznych” – powiedziała minister w wywiadzie dla Radia ZET.
Alternatywy dla smartfonów
MEN rozważa różne sposoby na zmniejszenie uzależnienia uczniów od urządzeń mobilnych. Jednym z pomysłów jest organizowanie zajęć i aktywności podczas przerw. Nowacka podała przykład szkół średnich, które udostępniają stoły do gier, zachęcając młodzież do interakcji i aktywności fizycznej.
Resort edukacji planuje dokładnie przeanalizować wpływ korzystania ze smartfonów na proces edukacyjny i rozwój młodych ludzi. Nowacka przyznała, że problem uzależnienia od urządzeń mobilnych dotyczy nie tylko młodzieży, ale jest coraz bardziej powszechny w całym społeczeństwie. Minister podkreśliła znaczenie autonomii szkół i praw rodziców w regulowaniu kwestii związanych z używaniem telefonów komórkowych. Jej zdaniem, regulacje powinny uwzględniać specyfikę danej placówki i preferencje społeczności szkolnej.
Nie tylko ten rząd ma wątpliwości
Nie tylko ten rząd ma wątpliwości, co do wprowadzania zakazu smartfonów. Już w poprzedniej kadencji Przemysław Czarnek powiedział, że nie jest zwolennikiem wprowadzania tego typu rozwiązań, bo jego zdaniem byłoby to niezgodne z obowiązującym prawem. Chodzi m.in. o prawo własności. Egzekwowanie zakazu nakazywałoby bowiem zatrzymanie smartfona. Co więcej, obowiązujące obecnie w wielu szkołach zakazy ujęte w statutach najprawdopodobniej również nie są zgodne z prawem. Tutaj jednak obowiązuje pewna umowa pomiędzy szkołą, a rodzicami i uczniami.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.