Joe Biden rezygnuje z ubiegania się o reelekcję! Kto zmierzy się z Donaldem Trumpem?
Wydarzenia ostatnich dni zaskoczyły cały świat polityczny. Prezydent USA, Joe Biden, ogłosił, że nie będzie ubiegał się o reelekcję w nadchodzących wyborach prezydenckich. Decyzja ta ma znaczące konsekwencje dla przyszłości amerykańskiej polityki i jego partii.
„Czas ustąpić miejsca”
„Pełnienie funkcji waszego prezydenta było dla mnie największym zaszczytem w życiu. I chociaż moim zamiarem było ubieganie się o reelekcję, uważam, że w najlepszym interesie mojej partii i kraju leży, abym ustąpił i skupił się wyłącznie na wypełnianiu moich obowiązków jako prezydenta przez pozostały okres mojej kadencji” – oświadczył Joe Biden na portalu X.
Znaczące osiągnięcia kadencji
W swoim oświadczeniu Biden podkreślił, że w ciągu ostatnich trzech i pół roku Ameryka poczyniła ogromne postępy. Prezydent przypomniał, że udało się przezwyciężyć pandemię COVID-19, która była największym wyzwaniem zdrowotnym od stu lat, a także stawić czoła najgorszemu kryzysowi gospodarczemu od czasów Wielkiego Kryzysu. Biden zaznaczył również, że jego administracja zdołała ochronić demokrację oraz ożywić i wzmocnić sojusze na całym świecie.
Kulisy decyzji
Już od kilku dni w mediach pojawiały się doniesienia o możliwości rezygnacji Bidena z ubiegania się o reelekcję. Portal Axios informował, że prezydent mierzył się z ogromną presją, która w ostatnich dniach stała się nie do zniesienia. Decyzja o rezygnacji była zaskoczeniem dla wielu, zważywszy na to, że 81-letni Biden zdobył poparcie 99 proc. delegatów w prawyborach demokratycznych i do tej pory ignorował apele ponad 35 członków Kongresu o rezygnację.
Przyszłość amerykańskiej polityki
Rezygnacja Joe Bidena z ubiegania się o reelekcję otwiera drzwi do kandydatury wiceprezydent Kamali Harris. Reuters komentuje, że Harris, jako pierwsza czarnoskóra kobieta w historii USA, może teraz wystartować w wyborach prezydenckich, co może mieć ogromne znaczenie dla przyszłości amerykańskiej polityki.
Decyzja Joe Bidena jest znaczącym krokiem w historii prezydentury USA i z pewnością będzie miała daleko idące konsekwencje. W najbliższych miesiącach amerykańska scena polityczna będzie bacznie obserwowana, gdyż kandydaci będą walczyć o poparcie i przygotowywać się do nadchodzących wyborów.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.