Już niedługo zacznie się dramat milionów Polaków. Przepisy, jak z koszmaru
Walka z ociepleniem klimatu i poprawa jakości powietrza jest priorytetem i nie ma co do tego wątpliwości. Pokazują to choćby ostatnie zmiany pogody, fala upałów i kataklizmów w Polsce i na świecie. Jednak przepisy, które wejdą w życie już za niecałe 3 lata, mogą spowodować ubóstwo i dramaty wielu Polaków.
Od 2027 roku Polacy mogą spodziewać się nowego obciążenia finansowego związanego z emisją CO2. Zgodnie z planami Unii Europejskiej, system handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych (ETS2) zostanie rozszerzony na sektor budynków, co bezpośrednio wpłynie na koszty utrzymania gospodarstw domowych.
Nowy podatek obejmie zarówno prywatne domy jednorodzinne, jak i budynki wielorodzinne. Właściciele domów jednorodzinnych będą płacić podatek bezpośrednio, natomiast mieszkańcy bloków odczują jego skutki w postaci wyższych opłat za ogrzewanie.
Wstępne szacunki wskazują, że przeciętne gospodarstwo domowe emitujące około 6 ton gazów cieplarnianych rocznie może spodziewać się dodatkowego obciążenia w wysokości około 1200 zł rocznie. Kwota ta opiera się na proponowanej stawce 45 euro za tonę emisji CO2. Wysokość opłat będzie zależeć od wielkości domu i poziomu emisji CO2. Co robić, by nie płacić? Wybudować dom zeroemisyjny bez udziału źródeł ciepła takich, jak węgiel czy gaz. Co istotne, opłatą będą obciążone również gospodarstwa, które niedawno wymieniały kotły na gaz, korzystając z wcześniejszych dopłat. Gaz, jeszcze niedawno uznawany za ekologiczne źródło energii, teraz również podlega opłatom za emisję. Dom będzie więc musiał być ogrzewany wyłącznie prądem lub pompą ciepła, która do działania również potrzebuje prądu. Najlepiej też, by dom miał panele słoneczne. Wszystko to generuje oczywiście ogromne koszty.
Od kiedy będziemy musieli płacić?
Nowy podatek jest częścią szerszej strategii UE mającej na celu odejście od paliw kopalnych. Zgodnie z dyrektywą budynkową UE, od 2025 roku ma obowiązywać zakaz dotowania zakupu i instalacji kotłów na paliwa kopalne, w tym gaz. Do 2040 roku planowane jest całkowite wycofanie tego typu urządzeń.
Zmiany dotkną również sektor budownictwa. Do 2030 roku państwa członkowskie UE będą zobowiązane do wyremontowania 16% budynków niemieszkalnych o najgorszej charakterystyce energetycznej. Od 2027 roku ma zostać wprowadzony zakaz stosowania pieców gazowych w nowych budynkach, a od 2030 roku – w modernizowanych domach. Nowe budynki muszą być w całości zeroemisyjne, a stare stopniowo modernizowane.
Rząd zapowiada utrzymanie programów wsparcia, takich jak „Czyste powietrze” czy „Ciepłe mieszkanie”, które mają pomóc w transformacji energetycznej. Po uruchomieniu środków z Krajowego Planu Odbudowy możliwe jest wprowadzenie nowych form dofinansowania, co może ułatwić Polakom dostosowanie się do nowych wymogów i zmniejszenie obciążeń związanych z nowym podatkiem. Piłeczka jest po stronie rządu i każdy ma nadzieję, że Polacy nie zostaną zostawieni sami sobie. Jeżeli macie jakieś zapasy gotówki lepiej więc skorzystać z programu i przeprowadzić modernizację, kiedy tylko wspomniane programy zostaną uruchomione. Potem o pieniądze z budżetu może być dużo trudniej.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.