Seniorzy źli i załamani. W przyszłym roku poważne uderzenie w ich finanse
W 2025 roku emeryci w Polsce muszą przygotować się na znacznie niższe podwyżki świadczeń niż w poprzednich latach. Po okresie dwucyfrowych wzrostów, spowodowanych wysoką inflacją, prognozy wskazują na spadek wskaźnika waloryzacji z 12,12% w 2024 roku do około 5,52% w roku 2025. Z drugiej strony część seniorów zostanie obarczona dodatkowym podatkiem.
Przewidywane zmiany w wysokości emerytur
- Minimalna emerytura: Obecnie wynosząca 1780,96 zł brutto, ma wzrosnąć o 98,31 zł, osiągając poziom 1879,27 zł brutto.
- Średnie świadczenie (2900 zł): Podwyżka o 160,08 zł, co daje 3060,08 zł brutto.
- Wyższe świadczenie (4500 zł): Wzrost o 248,40 zł, co skutkuje kwotą 4748,40 zł brutto.
Głównym czynnikiem wpływającym na niższą waloryzację jest spadek inflacji, która odgrywa kluczową rolę w obliczaniu wskaźnika podwyżek. Ostateczna wysokość waloryzacji zostanie ogłoszona na początku 2025 roku, po zakończeniu kalkulacji przez rząd.
Wpływ na budżety emerytów
Mniejsze podwyżki świadczeń mogą oznaczać realny spadek siły nabywczej emerytów, szczególnie tych otrzymujących najniższe świadczenia. Choć inflacja spada, ceny podstawowych produktów i usług nadal utrzymują się na wysokim poziomie. Zmniejszenie dynamiki wzrostu emerytur może również prowadzić do pogłębienia rozwarstwienia ekonomicznego wśród seniorów.
Nowa sytuacja może wpłynąć na zmianę wzorców konsumpcji wśród starszego pokolenia. Seniorzy mogą być zmuszeni do większych oszczędności, rezygnacji z niektórych usług medycznych czy rehabilitacyjnych, a także ograniczenia wydatków na rekreację i życie towarzyskie. To z kolei może prowadzić do pogorszenia jakości życia i zwiększenia izolacji społecznej osób starszych.
Organizacje reprezentujące emerytów wyrażają zaniepokojenie prognozowanym spadkiem waloryzacji. Apelują do rządu o wprowadzenie dodatkowych mechanizmów wsparcia dla najuboższych seniorów, takich jak jednorazowe dodatki czy programy socjalne, które mogłyby złagodzić negatywne skutki niższych podwyżek świadczeń.
Większa podwyżka może w rzeczywistości oznaczać problemy
Z jednej strony, spowolnienie waloryzacji emerytur w 2025 roku może być wyzwaniem dla wielu seniorów, ponieważ niewielki wzrost świadczeń nie zawsze pokryje rosnące koszty życia. Jednak z drugiej strony, dla niektórych emerytów niższa waloryzacja może okazać się korzystna ze względu na próg kwoty wolnej od podatku dochodowego, który pozostał bez zmian. Dla tych, których emerytura po waloryzacji mogłaby przekroczyć limit zwolnienia z podatku dochodowego, niższa podwyżka oznacza, że ich świadczenia mogą nadal mieścić się w kwocie wolnej. Dzięki temu unikną obciążenia dodatkowym podatkiem, co mogłoby znacznie obniżyć faktyczną wartość netto ich emerytury. W tej sytuacji, choć podwyżki są skromne, niektórzy seniorzy mogą uniknąć konieczności płacenia podatku dochodowego od części swojego świadczenia, co w efekcie pozwoli im utrzymać większą część miesięcznego dochodu.
Zgodnie z założeniami budżetowymi, emerytury wzrosną o 5,52% w 2025 roku, następnie o 3,1% w 2026 roku, a w 2027 roku o 2,6%. Choć celem waloryzacji jest pomoc seniorom w pokryciu wyższych kosztów życia, w rzeczywistości wielu z nich zacznie przekraczać próg zwolnienia podatkowego. Już od marca 2025 roku emeryci, których świadczenie obecnie wynosi 2,4 tysiąca złotych brutto, po podwyżce będą musieli płacić podatek PIT. W kolejnych latach ten problem dotknie coraz większą grupę seniorów, co oznacza, że część ich świadczeń trafi do budżetu państwa w formie podatku.
Eksperci wskazują, że w kolejnych latach tempo wzrostu emerytur będzie w dużej mierze zależało od sytuacji gospodarczej kraju, w tym poziomu inflacji oraz dynamiki wzrostu wynagrodzeń. Ważne będzie również monitorowanie polityki rządu w zakresie wsparcia dla seniorów oraz ewentualnych reform systemu emerytalnego, które mogłyby wpłynąć na wysokość przyszłych świadczeń.
W obliczu nadchodzących zmian emeryci powinni uważnie śledzić komunikaty rządowe oraz rozważyć konsultacje z doradcami finansowymi w celu dostosowania swoich budżetów domowych do nowych realiów ekonomicznych.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.