Niemcy mają fatalną wiadomość dla Polaków. Odczują to wszyscy mieszkańcy naszego kraju
Niemiecka gospodarka stoi na krawędzi recesji, a perspektywy na najbliższe lata są coraz bardziej pesymistyczne. Bundesbank drastycznie obniżył swoje prognozy wzrostu, przewidując kurczenie się gospodarki w 2024 roku i niemal całkowitą stagnację w roku kolejnym.
To alarmujące informacje nie tylko dla Niemców, ale także dla Polski, której gospodarka jest silnie zintegrowana z niemieckim rynkiem. To może wpłynąć na wszystkich Polaków.
Dramatyczna rewizja prognoz
Najnowsze szacunki niemieckiego banku centralnego malują ponury obraz przyszłości. W 2024 roku PKB Niemiec ma się skurczyć o 0,2 procent, co stanowi drastyczną zmianę w porównaniu z czerwcowymi prognozami, które zakładały wzrost o 0,3 procent. Jeszcze bardziej niepokojąco wyglądają perspektywy na rok 2025 – wzrost ma wynieść zaledwie 0,2 procent, znacznie poniżej wcześniej przewidywanych 1,1 procent.
„Gospodarka Niemiec zmaga się nie tylko z uporczywymi przeciwnościami gospodarczymi, ale także z problemami strukturalnymi” – ostrzega Joachim Nagel, prezes Bundesbanku. Szczególnie niepokojąca jest sytuacja w sektorze przemysłowym, tradycyjnym motorze niemieckiej gospodarki. „Również rynek pracy zauważalnie reaguje teraz na przedłużającą się słabość aktywności gospodarczej” – dodaje.
Kumulacja zagrożeń
Sytuację komplikuje bezprecedensowa kumulacja wyzwań wewnętrznych i zewnętrznych. Niemiecka gospodarka musi mierzyć się jednocześnie z:
- kryzysem w przemyśle motoryzacyjnym i transformacją energetyczną
- niestabilnością polityczną przed przedterminowymi wyborami w lutym
- potencjalnym zaostrzeniem polityki handlowej USA
- utrzymującą się wysoką inflacją
- problemami strukturalnymi na rynku pracy
Szczególnie niepokojące są możliwe skutki zaostrzenia amerykańskiej polityki handlowej. Według analiz Bundesbanku, konflikt handlowy z USA mógłby spowodować, że niemiecka produkcja gospodarcza w 2027 roku będzie o 1,3-1,4 procent niższa od scenariusza bazowego. W pesymistycznym wariancie może to oznaczać przedłużającą się stagnację lub nawet recesję.
Bank centralny nie ma też dobrych wiadomości w kwestii inflacji. Mimo spadku z obecnych poziomów, wzrost cen ma pozostać uporczywie wysoki. W 2025 roku inflacja ma wynieść 2,4 procent, tylko nieznacznie spadając z poziomu 2,5 procent. Powrót do celu inflacyjnego na poziomie 2 procent jest przewidywany dopiero w dalszej przyszłości.
Konsekwencje dla Polski
Problemy niemieckiej gospodarki będą miały bezpośrednie przełożenie na sytuację w Polsce. Niemcy pozostają naszym największym partnerem handlowym, a wiele polskich firm jest ściśle powiązanych z niemieckim przemysłem jako poddostawcy. Spowolnienie za Odrą może więc oznaczać mniejsze zamówienia dla polskich przedsiębiorstw i potencjalne problemy w eksporcie. To z kolei może spowodować problemy finansowe polskich przedsiębiorstw.
Bundesbank sugeruje, że powrót na ścieżkę stabilnego wzrostu będzie wymagał głębokich reform strukturalnych i skutecznego poradzenia sobie z wyzwaniami transformacji energetycznej. Kluczowe będzie także rozwiązanie problemów w sektorze przemysłowym i adaptacja do zmieniających się warunków globalnej konkurencji.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.