Zamrożenie 800 plus, wprowadzenie kryterium i zakończenie 13. i 14. emerytury? Ekonomiści przewidują zmiany
Infor przygotował analizę z której wynika, że program 800 plus czekają zmiany. Pewne jest natomiast, że nie nastąpi to w przyszłym roku.
Przyszłość programu 800 plus pod znakiem zapytania
Jak napisał Infor, Program Rodzina 800 plus, największe obecnie obciążenie dla budżetu państwa, może ulec znaczącym modyfikacjom w najbliższych latach. Powodem jest konieczność uruchomienia procedury nadmiernego deficytu i zobowiązanie Polski do jego redukcji do poziomu 3 procent w perspektywie najbliższych 5-7 lat.
Program Rodzina 800 plus generuje obecnie wydatki w wysokości 62,8 miliarda złotych rocznie, przewyższając nawet koszty waloryzacji emerytur i świadczeń dodatkowych, które w 2025 roku mają wynieść łącznie 55,7 miliarda złotych. Ta skala wydatków sprawia, że program znajduje się w centrum uwagi ekonomistów jako potencjalne źródło oszczędności budżetowych.
Wśród rozważanych modyfikacji programu pojawiają się dwie główne propozycje: wprowadzenie kryterium dochodowego oraz uzależnienie wypłaty świadczenia od aktywności zawodowej rodziców. Podobne rozwiązanie zastosowano już przy nowym świadczeniu „babciowym”, gdzie warunkiem otrzymania 1500 złotych na dziecko w wieku 12-36 miesięcy jest aktywność zawodowa rodzica.
Pierwsze modyfikacje programu mogłyby nastąpić już w czerwcu 2025 roku, wraz z rozpoczęciem nowego okresu zasiłkowego. Jednak ze względu na wybory prezydenckie w 2025 roku, eksperci przewidują, że konkretne decyzje zostaną ogłoszone dopiero po ich zakończeniu. Najbardziej prawdopodobnym terminem wprowadzenia istotnych zmian wydaje się być rok 2026.
Racjonalizacja wydatków i waloryzacja świadczenia
Media zastanawiają się czy 800 plus w ogóle nie zostanie zamrożone ze względu na wspomnianą procedurę nadmiernego deficytu. Jednym z rozważanych scenariuszy jest też połączenie wprowadzenia kryteriów dostępu do świadczenia z jego waloryzacją. Ze względu na wysoką inflację w ostatnich latach, realna wartość świadczenia spadła o około 80 złotych. Ewentualna podwyżka do 900 złotych mogłaby zostać sfinansowana poprzez ograniczenie liczby beneficjentów programu.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej obecnie zaprzecza planom zmian w programie, jednak kluczowe decyzje w tej sprawie będą podejmowane w Ministerstwie Finansów w ramach szerszego planu redukcji deficytu budżetowego. Na razie resort finansów również nie potwierdza, że zmiany takie są planowane. Konkretne propozycje zmian możemy poznać najwcześniej jesienią tego roku.
Niektórzy koalicjanci chcą zmian
Ryszard Petru, ekonomista i polityk związany z Trzecią Drogą, zauważa, że obecny system nie spełnia w pełni oczekiwań społecznych i wymaga zmian, które poprawią jego efektywność. Jego propozycje mają na celu poprawę sytuacji finansowej kraju, choć budzą kontrowersje, szczególnie w odniesieniu do ich wpływu na najuboższych.
Petru postuluje zmiany w programie 800+, który jego zdaniem powinien trafiać wyłącznie do rodzin rzeczywiście potrzebujących wsparcia. Warunkiem uzyskania świadczenia miałaby być aktywność zawodowa przynajmniej jednego z rodziców. Taki mechanizm, jak podkreśla, mógłby zachęcić do podejmowania pracy, jednocześnie ograniczając nieuzasadnione wydatki z budżetu. Polityk argumentuje, że obecny system jest zbyt kosztowny i nieefektywny, dlatego zapowiada złożenie projektu ustawy, który miałby wprowadzić proponowane zmiany.
Reforma emerytur też możliwa?
W kontekście świadczeń emerytalnych Petru proponuje odejście od dodatkowych wypłat, takich jak 13. i 14. emerytura, na rzecz stałego podniesienia podstawowych świadczeń. Jego zdaniem zniesienie podatku dochodowego dla emerytów byłoby rozwiązaniem trwalszym, które poprawiłoby sytuację finansową seniorów na stałe.
Podobne postulaty zgłaszał wcześniej Władysław Kosiniak-Kamysz, lider Polskiego Stronnictwa Ludowego. Proponował on wprowadzenie emerytur zwolnionych z podatku jako alternatywy dla dodatkowych świadczeń. Argumentował, że siła nabywcza emerytów znacząco spadła, a system wymaga wsparcia osób znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji. Kosiniak-Kamysz sugerował, że takie zmiany mogłyby przynieść korzyści porównywalne do wprowadzenia nawet 15. czy 16. emerytury.
Eksperci wskazują, że korzyści z tego rozwiązania byłyby wymierne tylko dla osób o wyższych emeryturach, ponieważ seniorzy z najniższymi świadczeniami już teraz korzystają z kwoty wolnej od podatku wynoszącej 30 tys. zł. Prawdą jest jednak, że rosnące emerytury w wyniku waloryzacji już niedługo mogą zacząć podlegać opodatkowaniu, bo kwota wolna od podatku nie była zmieniana.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.