Makabryczne odkrycie, siedem miesięcy po powodzi odnaleziono ciało! Co jeszcze ukrywa żywioł?
Makabryczne odkrycie w Opolskiem: to może być zaginiony Czech porwany przez powódź. Wstrząsające znalezisko w województwie opolskim. Podczas prac przy usuwaniu skutków wrześniowej powodzi w Nowym Świętowie odnaleziono zwłoki mężczyzny.

Fot. Warszawa w Pigułce
Ciało było ukryte pod ponad półmetrową warstwą rumoszu. Śledczy podejrzewają, że to jeden z obywateli Czech, którzy zaginęli po tym, jak wezbrana rzeka porwała ich samochód. Polska prokuratura prowadzi działania we współpracy ze stroną czeską, a sprawa nabiera dramatycznego wymiaru.
Wrześniowa katastrofa powodziowa i dramatyczna ucieczka
We wrześniu 2024 roku silne opady i powódź nawiedziły południową Polskę i północne Czechy. W miejscowości Lipová Lázně w Czechach woda porwała pojazd z czworgiem pasażerów. Tylko jednej osobie udało się przeżyć. Trójka pozostałych – dwóch mężczyzn i kobieta – zniknęła bez śladu. W październiku w Polsce odnaleziono ciało kobiety, którą zidentyfikowano jako jedną z ofiar tragedii. Teraz odnaleziono kolejne ciało – najpewniej jednej z pozostałych zaginionych osób.
„To bolesne przypomnienie o niszczącej sile żywiołu i o tym, jak długo może trwać odkrywanie skutków katastrofy” – powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu, Stanisław Bar.
Identyfikacja ofiary – klucz do zamknięcia tragedii
Ciało mężczyzny znaleziono w miejscu oddalonym o kilka kilometrów od pierwotnego miejsca wypadku. Było głęboko zasypane w osadzie naniesionym przez wodę. Prokuratura nie wyklucza, że zwłoki należą do jednego z obywateli Czech zaginionych w ubiegłym roku. Na miejscu pracują biegli, a cały materiał dowodowy zostanie przekazany stronie czeskiej w ramach Europejskiego Nakazu Dochodzeniowego.
„To śledztwo wymaga koordynacji międzynarodowej – nie tylko ze względu na graniczny charakter sprawy, ale i dramat, jaki dotknął rodzinę ofiar” – podkreślają śledczy.
Wciąż poszukiwany trzeci pasażer
Chociaż polska policja nie prowadzi już aktywnych poszukiwań, czeska strona nie ustaje w działaniach. Nadal poszukiwany jest trzeci z pasażerów – mężczyzna, który zaginął bez śladu. Czy nowo odnalezione ciało to on? A może powódź porwała go jeszcze dalej?
„Każde kolejne odkrycie to nadzieja, że rodziny poznają prawdę i będą mogły zamknąć ten bolesny rozdział” – mówi rzeczniczka czeskiej policji, Ivana Skoupilová.
Tragedia w liczbach i ludzkich historiach
Wrześniowa powódź zebrała dramatyczne żniwo. W Czechach zginęło pięć osób, osiem uznano za zaginione. W Polsce zginęło siedem osób, jedna pozostaje niezidentyfikowana. Szkody liczone są w miliardach euro – zniszczone zostały domy, mosty, drogi. Ale za każdą z tych cyfr kryje się dramat konkretnej rodziny.
„Liczby nie oddają skali cierpienia. To ludzie, których rodziny wciąż czekają na odpowiedzi” – zauważa dr Anna Kowalska, specjalistka ds. kryzysów.
Czy to ostatni rozdział tragedii?
Makabryczne znalezisko w Nowym Świętowie może oznaczać przełom w śledztwie dotyczącym ofiar powodzi z 2024 roku. Czy uda się ostatecznie potwierdzić tożsamość mężczyzny? Czy odnaleziony zostanie ostatni pasażer? Jedno jest pewne – dramat sprzed miesięcy wciąż rzuca cień na codzienność mieszkańców pogranicza. A pamięć o ofiarach nie pozwala zapomnieć, jak bezlitosna potrafi być natura.
Źródło: PAP/warszawawpigulce.pl

Ekspert ds. ekonomii i tematów społecznych. Kocha Warszawę i nowe technologie.