Bruksela zakazuje tych produktów. W domu się skończą, w sklepie już nie kupisz
Decyzja, która może wywrócić do góry nogami zawartość szaf, kuchni i łazienek w całej Europie, jest już na finiszu. Unia Europejska przygotowuje się do wprowadzenia jednego z najdalej idących zakazów chemicznych w swojej historii. Na celowniku znalazły się substancje, które towarzyszą nam od dziesięcioleci.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Komisja Europejska finalizuje prace nad kompleksowym zakazem stosowania substancji PFAS – związków chemicznych, które zyskały złowieszczą nazwę „wiecznych chemikaliów”. Ich wszechobecność w naszym codziennym życiu jest tak duża, że praktycznie każdy europejski dom jest pełen produktów zawierających te substancje.
Niewidzialni towarzysze naszego życia
PFAS to rozległa grupa obejmująca tysiące syntetycznych związków chemicznych – różne źródła podają ich liczbę od 4,700 do nawet 14,735. Ich cechą charakterystyczną jest niezwykła trwałość wynikająca z jednych z najsilniejszych wiązań w chemii organicznej – połączeń węgla z fluorem.
Wystarczy rozejrzeć się po własnym domu, aby uświadomić sobie skalę problemu. Popularne patelnie z powłoką nieprzywierającą, cenione za swoje właściwości, zawierają PFAS. Wodoodporne kurtki, buty i namioty zawdzięczają swoje właściwości tym samym substancjom. Nawet papierowe opakowania na jedzenie na wynos mogą być nasączone tymi chemikaliami.
PFAS znajdują się także w farbach ściennych, klejach, kosmetykach, tekstyliach plamo- i wodoodpornych, a nawet w niektórych pastach do zębów. Praktycznie nie ma sfery życia, w której nie natknęlibyśmy się na te substancje.
Dlaczego „wieczne chemikalia” budzą strach
Nazwa „wieczne chemikalia” nie jest przesadą marketingową, lecz odbiciem przerażającej rzeczywistości. W przeciwieństwie do większości zanieczyszczeń, PFAS praktycznie nie rozkładają się w środowisku. Mogą pozostawać w glebie, wodzie i organizmach żywych przez dziesięciolecia, a nawet setki lat.
Badania naukowe wskazują na alarmujące zagrożenia zdrowotne. Długotrwała ekspozycja na PFAS może prowadzić do poważnych uszkodzeń wątroby, zwiększać ryzyko rozwoju nowotworów, osłabiać układ odpornościowy i ingerować w układ hormonalny.
Szczególnie niepokojące są doniesienia o zdolności PFAS do przenikania przez barierę łożyskową. Oznacza to, że mogą wpływać na rozwój płodu w łonie matki. Europejska Agencja Chemikaliów podkreśla, że substancje te wykryto we krwi nastolatków z dziewięciu krajów europejskich.
Nordyckie kraje wiodą prym w walce
Pięć krajów europejskich – Dania, Niemcy, Holandia, Norwegia i Szwecja – już w 2023 roku złożyło w Europejskiej Agencji Chemikaliów wniosek o całkowity zakaz PFAS. To jeden z najobszerniejszych wniosków w historii agencji.
Niektóre kraje nie czekały na decyzję całej Unii. Dania planuje wprowadzić zakaz sprzedaży odzieży, obuwia i produktów wodoodpornych zawierających PFAS już od lipca 2026 roku. Francja również wprowadziła własne ograniczenia dotyczące tych substancji.
Nowa Zelandia stała się pierwszym krajem na świecie, który w lutym 2024 roku zdecydował o zakazie stosowania PFAS w produktach kosmetycznych. To pokazuje, że problem jest globalny i wymaga zdecydowanych działań.
Przemysł w pośpiechu szuka alternatyw
Komisarz UE ds. środowiska Jessika Roswall zapowiedziała, że planowany zakaz nie zostanie wprowadzony natychmiast. „Rozumiemy, że całkowita eliminacja PFAS z gospodarki europejskiej wymaga czasu i starannego planowania. Dlatego zakaz nie wejdzie w życie przed przyszłym rokiem”, wyjaśniła.
Planowane ograniczenia obejmą tysiące produktów – od powłok nieprzywierających w naczyniach kuchennych, przez odzież outdoorową, niektóre kosmetyki, aż po materiały wykorzystywane w przemyśle elektronicznym i motoryzacyjnym.
Dla wielu branż oznacza to konieczność rewolucyjnej zmiany. Firmy będą zmuszone do przeformułowania składu swoich wyrobów i znalezienia alternatywnych substancji. Koszt takiego przejścia może być znaczny, ale korzyści dla zdrowia publicznego przeważają argumenty ekonomiczne.
Wyjątki dla kluczowych zastosowań
Unia Europejska przewiduje wyjątki dla sektorów, w których PFAS są obecnie trudne do zastąpienia. Dotyczy to przede wszystkim przemysłu medycznego – na przykład inhalatorów dla astmatyków, półprzewodników wykorzystywanych w technologiach zielonych, czy pojazdów elektrycznych.
Również w lotnictwie, motoryzacji, energetyce i ochronie przeciwpożarowej zakaz ma wejść w życie później lub z ograniczonym zakresem. Nawet w tych przypadkach będą obowiązywać rygorystyczne wymogi dotyczące sposobu wykorzystania i utylizacji.
Miliardy dolarów pozwów w USA
Problem PFAS nie ogranicza się do Europy. W Stanach Zjednoczonych procesy sądowe przeciwko firmom stosującym te substancje doprowadziły do ugód o wartości przekraczającej 11 miliardów dolarów. Firmy takie jak 3M i Chemours Co. zostały zmuszone do wypłacenia ogromnych odszkodowań za zanieczyszczenie wody.
Analitycy ostrzegają, że podobne pozwy mogą pojawić się w Europie. Rosnąca świadomość szkodliwości PFAS i coraz liczniejsze badania łączące je z problemami zdrowotnymi zwiększają ryzyko procesów sądowych dla firm.
Konsumenci będą musieli się przyzwyczaić
Dla przeciętnego konsumenta nadchodzące zmiany mogą początkowo stanowić pewną niedogodność. Przyzwyczajeni do określonych właściwości produktów, możemy odczuwać dyskomfort, gdy nasze ulubione artykuły znikną z rynku lub zmienią swoje charakterystyki.
Patelnie bez powłoki nieprzywierającej mogą wymagać innego sposobu gotowania. Kurtki przeciwdeszczowe bez PFAS mogą być mniej skuteczne w odpychaniu wody. Opakowania do żywności będą wyglądać i funkcjonować inaczej.
Innowacje jako klucz do przyszłości
Innowacyjność europejskiego przemysłu będzie kluczowa dla skutecznego zastąpienia PFAS bezpieczniejszymi alternatywami. Już teraz wiele firm intensywnie pracuje nad rozwojem nowych materiałów i technologii.
Ten trend może stać się motorem napędowym dla rozwoju nowych, zrównoważonych rozwiązań. Firmy, które pierwsze opracują skuteczne zamienniki PFAS, mogą zyskać przewagę konkurencyjną nie tylko w Europie, ale na całym świecie.
Lekcja na przyszłość
Problematyka PFAS doskonale ilustruje jeden z kluczowych dylematów współczesnej cywilizacji. Przez dziesięciolecia przemysł chemiczny tworzył związki o doskonałych właściwościach użytkowych, nie w pełni rozumiejąc długoterminowe konsekwencje ich stosowania.
Dziś, gdy wiedza naukowa pozwala lepiej ocenić ryzyko, konieczne staje się przewartościowanie dotychczasowych praktyk. Planowany zakaz PFAS to część szerszej strategii UE zmierzającej do stworzenia środowiska wolnego od toksycznych substancji.
Nadchodzące zmiany będą również okazją do szeroko zakrojonej edukacji na temat bezpieczeństwa chemicznego i świadomych wyborów konsumenckich. Świadomość społeczna dotycząca zagrożeń związanych z PFAS jest w Polsce nadal stosunkowo niska.
Rewolucja w europejskich domach jest nieunikniona. Tysiące produktów zniknie z półek sklepowych, a ich miejsce zajmą bezpieczniejsze alternatywy. To inwestycja w przyszłość – zarówno naszą, jak i kolejnych pokoleń.
Źródła:
- Europejska Agencja Chemikaliów (ECHA) – informacje o PFAS
- Wypowiedź komisarz UE ds. środowiska Jessiki Roswall dla Reuters
- Portal Ochrony Środowiska – „Zakaz PFAS w UE – nadchodzące przepisy”
- Europejska Agencja Środowiska – dane o liczbie związków PFAS
- Super Biznes – „Toksyczne PFAS znikną z naszego życia?”
- Rynek Zdrowia – informacje o ograniczeniach w Danii i Francji
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.