Mandaty jak z koszmaru! Właściciele psów w Polsce przecierają oczy ze zdumienia

Szczekanie psa może skończyć się nie tylko sąsiedzką kłótnią, ale i poważnymi problemami prawnymi. Właściciel czworonoga, który uporczywie zakłóca spokój, ryzykuje nie tylko mandatem do 500 zł, ale także sprawą w sądzie i karą sięgającą nawet 5 tys. zł.

Fot. Warszawa w Pigułce

Nawet 5 tys. zł mandatu dla właściciela psa. Jeden donos sąsiada może wystarczyć

Głośne szczekanie psa to dla jednych naturalne zachowanie zwierzęcia, a dla innych poważny problem, który skutecznie zakłóca codzienne życie. Sprawa, choć wydaje się błaha, może skończyć się dla właściciela czworonoga wysokim mandatem, a w skrajnych przypadkach – nawet sprawą w sądzie. Eksperci i prawnicy podkreślają, że przepisy są jasne, a kary dotkliwe.

Kiedy pies staje się uciążliwy?

Okazjonalne szczekanie czy wycie nie jest podstawą do interwencji. To naturalny sposób komunikacji zwierzęcia. Problem pojawia się wtedy, gdy hałas jest uporczywy i powtarzalny – niezależnie od pory dnia czy nocy. Właśnie takie sytuacje coraz częściej stają się przyczyną sąsiedzkich konfliktów, a w konsekwencji – interwencji policji lub straży miejskiej.

Niedawno głośnym echem odbiła się historia nagłośniona przez aktywistę Damiana Maliszewskiego. Opisał on przypadek psa, który przez wiele godzin pozostawał sam w mieszkaniu i nieustannie wył, zakłócając spokój mieszkańców. Jak podkreślają behawioryści, takie zachowanie często jest wynikiem lęku separacyjnego i sygnałem, że zwierzę cierpi.

Co mówi prawo?

Podstawą do ukarania właściciela psa jest art. 51 Kodeksu wykroczeń. Przepis ten jasno wskazuje, że kto zakłóca spokój lub porządek publiczny krzykiem, hałasem albo innym wybrykiem, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Mandat nałożony przez policję lub straż miejską może wynieść do 500 zł. Jednak jeśli właściciel psa odmówi jego przyjęcia, sprawa trafia do sądu. Tam wysokość kary może sięgnąć nawet 5000 zł. Co ważne, przepisy nie odnoszą się wyłącznie do ciszy nocnej – uporczywy hałas w ciągu dnia również może stać się podstawą do kary.

Czy wystarczy skarga sąsiada?

Jedno zgłoszenie od sąsiada zwykle nie kończy się od razu wysoką grzywną. Najczęściej pierwszym krokiem jest pouczenie właściciela i próba rozwiązania sprawy polubownie. Mandat pojawia się dopiero wtedy, gdy problem powtarza się, a właściciel nie podejmuje działań, by go rozwiązać.

W postępowaniu sądowym decydujące znaczenie mają dowody – nagrania potwierdzające uporczywe szczekanie, zeznania kilku sąsiadów czy notatki interwencyjne policji. Dopiero ich suma przesądza o nałożeniu grzywny.

Jak uniknąć konfliktu i mandatu?

Eksperci zalecają, by sąsiedzi w pierwszej kolejności spróbowali porozmawiać z właścicielem psa. Często opiekun nie zdaje sobie sprawy z tego, jak głośno zachowuje się jego pupil pod jego nieobecność. W wielu przypadkach wystarczy konsultacja z behawiorystą i wprowadzenie odpowiedniego treningu, by rozwiązać problem.

Z kolei właściciele psów powinni pamiętać, że odpowiedzialność za zachowanie pupila spoczywa na nich. Niewinne z pozoru szczekanie może skończyć się wezwaniem na policję i poważnymi konsekwencjami finansowymi. Dlatego lepiej reagować od razu – dla dobra zarówno zwierzęcia, jak i sąsiadów.

Obserwuj nas w Google News
Obserwuj
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl