Pilny alarm od sąsiada Polski! Premierka ogłasza atak hybrydowy. Granice zamknięte, loty sparaliżowane
Na Litwie rośnie napięcie po serii incydentów z udziałem balonów, które wlatują z terytorium Białorusi. Premierka Litwy Inga Ruginienė poinformowała w poniedziałek rano, że kraj padł ofiarą ataku hybrydowego. W odpowiedzi rząd w Wilnie zdecydował o zamknięciu wszystkich naziemnych przejść granicznych z Białorusią na czas nieokreślony.

Fot. Warszawa w Pigułce
„To atak hybrydowy. Nie będziemy bierni”
Szefowa litewskiego rządu przekazała, że narastające przypadki wtargnięć balonów meteorologicznych to nie przypadkowe zdarzenia, ale celowa i skoordynowana prowokacja. – To forma ataku hybrydowego wymierzona w nasze bezpieczeństwo narodowe – oświadczyła Ruginienė po posiedzeniu Komisji Bezpieczeństwa Narodowego.
Premierka dodała, że powołano specjalny zespół, który przygotował plan działań w walce z „balonami przemytniczymi”. W jego realizację zaangażowane zostaną wszystkie kluczowe resorty i służby państwowe.
Współpraca z Polską i Łotwą. „Działamy razem”
Ruginienė zapewniła, że działania Litwy są koordynowane z sojusznikami z NATO i Unii Europejskiej, a w szczególności z Polską i Łotwą. – Nie jesteśmy sami. Nasze reakcje i decyzje są uzgadniane z partnerami, bo bezpieczeństwo regionu to nasza wspólna sprawa – podkreśliła.
Paraliż lotów nad Wilnem. Tysiące pasażerów uziemionych
W ciągu ostatniego tygodnia lotnisko w Wilnie aż czterokrotnie musiało wstrzymywać ruch lotniczy po wtargnięciach białoruskich balonów w litewską przestrzeń powietrzną. Ostatni incydent miał miejsce w niedzielę wieczorem. Port lotniczy został wtedy zamknięty na kilka godzin, co spowodowało odwołanie 47 lotów i opóźnienia dla ponad 7 tysięcy pasażerów.
Lotnisko wznowiło działalność o godzinie 4:30 w poniedziałek rano, ale – jak informują służby – wciąż mogą występować zakłócenia w ruchu samolotów z powodu zmian w harmonogramie załóg i rotacji maszyn.
Litewski rząd w stanie gotowości
W Wilnie nie mają wątpliwości, że incydenty z balonami to część celowych działań destabilizujących prowadzonych z terytorium Białorusi. Władze zapowiadają, że pozostaną w najwyższym stanie gotowości, a przestrzeń powietrzna kraju będzie monitorowana przez całą dobę.
– Nie pozwolimy, by ktokolwiek testował granice naszego bezpieczeństwa. Litwa odpowie na każdy akt prowokacji – zaznaczyła premierka Ruginienė.
Co to oznacza dla regionu?
Sytuacja na litewsko-białoruskiej granicy jest uważnie obserwowana przez Warszawę i Rygę. Polskie służby zapewniają, że utrzymują stały kontakt z litewskimi partnerami. Eksperci ds. bezpieczeństwa ostrzegają, że incydenty z balonami mogą być elementem szerszej kampanii testującej reakcję NATO na nietypowe działania ze strony Białorusi i Rosji.
Jedno jest pewne – napięcie w regionie rośnie, a decyzja o zamknięciu granic to sygnał, że kraje bałtyckie nie zamierzają pozostać bierne wobec prowokacji zza wschodniej granicy.

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.