700-800 zapytań miesięcznie. 1 stycznia ruszy nowa ustawa i ruszy lawina wniosków do banków. 2,5 mld złotych do odebrania

Krajowa Izba Rozliczeniowa podała statystyki pierwszych miesięcy działania Centralnej Informacji o Rachunkach Bankowych. System ruszył w lipcu 2025 roku i miał rozwiązać problem tysięcy rodzin szukających oszczędności po zmarłych bliskich. Miesięcznie wpływa do niego 700-800 zapytań od osób fizycznych. Niedługo banki zaczną masowe sprawdzanie i zamykanie kont – wszystko ruszy 1 stycznia.

Fot. Shutterstock

System działa, ale nikt o nim nie wie

Centralna Informacja o Rachunkach Bankowych to baza, która zbiera dane ze wszystkich polskich banków i SKOK-ów. Spadkobiercy mogą złożyć jeden wniosek w dowolnej instytucji finansowej, a system automatycznie sprawdzi, czy zmarły miał rachunki w innych bankach. W ciągu kilku dni roboczych dostają zestawienie wszystkich kont – aktywnych i zamkniętych.

Teoretycznie przełom. Koniec z wysyłaniem zapytań do kilkunastu banków, czekaniem po miesiącu na każdą odpowiedź i poszukiwaniami trwającymi pół roku lub dłużej. Wystarczy jeden wniosek, komplet dokumentów i kilka dni oczekiwania. System działa sprawnie, dane są aktualne, procedura jest prosta.

Problem w tym, że działa wyłącznie na wniosek. Rodzina musi najpierw dowiedzieć się, że taki system w ogóle istnieje. Potem zebrać dokumenty spadkowe – akt zgonu, postanowienie sądu o stwierdzeniu nabycia spadku albo akt poświadczenia dziedziczenia. Następnie pójść do banku, wypełnić formularz i czekać na odpowiedź.

Dla wielu osób w żałobie to zbyt skomplikowana procedura. Część w ogóle nie wie, że od lipca może złożyć taki wniosek. Inni nie mają sił na załatwianie formalności tuż po stracie bliskiej osoby. Jeszcze inni nie podejrzewają, że zmarły w ogóle miał jakieś oszczędności, więc nawet nie próbują szukać.

Historia, która powtarza się tysiące razy

Kasia z Warszawy przez półtora roku przeszukiwała polskie banki. Wiedziała, że ojciec miał gdzieś oszczędności, ale nie znała nazwy instytucji. Wysłała zapytania do czternastu różnych banków. Większość odpowiadała po miesiącach albo wcale. Ostatecznie natknęła się na konto z 65 tysiącami złotych – pieniądze, które przez cały ten czas spały bez pożytku.

Gdyby Centralna Informacja o Rachunkach działała wtedy, Kasia załatwiłaby sprawę w tydzień. Ale nawet teraz, gdy system już funkcjonuje, wiele osób powtarza jej historię. Bo nie wiedzą o nowym rozwiązaniu albo boją się biurokracji. Wolą nie drążyć tematu, nie szukać, nie pytać. W efekcie miliardy złotych dalej leżą na kontach zmarłych, niedostępne dla nikogo.

Ministerstwo Finansów szacuje, że w całej Polsce na rachunkach zalegają około 2,5 miliarda złotych należących do osób, które już nie żyją. To nie są pieniądze zagubione czy zapomniane przez żywych właścicieli. To środki ludzi zmarłych, których rodziny albo nie wiedzą o istnieniu tych oszczędności, albo nie potrafią ich odnaleźć.

Od przyszłego roku banki same zaczną działać

Ministerstwo Finansów ujawniło liczbę, która robi wrażenie – na polskich kontach zalegają około 2,5 miliarda złotych należących do osób, których już nie ma. Od 2026 roku banki same zaczną sprawdzać, czy właściciele nieaktywnych rachunków żyją. I same skontaktują się z rodziną.

26 lipca posłowie przegłosowali nowelizację, która całkowicie zmienia zasady gry. Od 2026 roku banki dostaną dostęp do rejestru PESEL i będą automatycznie sprawdzać, czy właściciele nieaktywnych rachunków nadal żyją. Kluczowe słowo – automatycznie. Nie trzeba będzie składać wniosku, szukać, pytać. Bank sam to zrobi.

Mechanizm jest prosty. Jeśli na koncie przez pięć lat nie było absolutnie żadnej aktywności – zero przelewów, wypłat, logowań do bankowości elektronicznej, nawet sprawdzenia salda – bank wystąpi do ministra właściwego do spraw informatyzacji o udostępnienie danych z rejestru PESEL. System potwierdzi albo zaprzeczy, że właściciel rachunku żyje.

Gdy rejestr potwierdzi zgon, bank zamknie konto i rozpocznie procedurę przekazywania środków uprawnionym spadkobiercom. Nie będzie czekał na zgłoszenie rodziny – sam zainicjuje kontakt. To odwrócenie dotychczasowego mechanizmu, w którym spadkobiercy musieli wszystko załatwić sami.

Portal Biznes.wprost.pl podkreśla, że rozwiązanie ma nie tylko ułatwić rodzinom dostęp do środków, ale też wyeliminować ryzyko nieuprawnionych wypłat przez osoby trzecie. Bank będzie musiał udzielić spadkobiercom zbiorczej informacji o wszystkich rachunkach zmarłego – zarówno aktywnych, jak i już zamkniętych.

Jedno logowanie wystarczy, żeby uratować konto

Przepisy przewidują zabezpieczenia przed przypadkowym zamykaniem kont. Jeśli właściciel rachunku ma w tym samym banku inne aktywne konto, instytucja nie będzie musiała weryfikować statusu życia w rejestrze PESEL. To ochrona dla osób, które po prostu przestały korzystać z jednego z rachunków.

Nie ma też obowiązku zamknięcia konta zawartego na czas oznaczony. Założyłeś lokatę terminową na trzy lata i przez ten czas jej nie ruszasz? Bank nie rozpocznie procedury weryfikacji. Dopiero po zakończeniu okresu lokaty i kolejnych pięciu latach bezczynności instytucja wystąpi o dane z rejestru PESEL.

Prawdopodobnie właściciele rachunków nieaktywnych przez cztery lata otrzymają powiadomienie – mailem lub SMS-em – z informacją, że jeśli w ciągu roku nie wykonają żadnej operacji, konto zostanie zweryfikowane w rejestrze PESEL. To da ludziom czas na reakcję. Wystarczy zalogować się do bankowości internetowej, sprawdzić saldo, zrobić symboliczny przelew na jeden złoty. Cokolwiek, co pokazuje, że rachunek jest pod kontrolą właściciela.

Co to oznacza dla przeciętnego Polaka

Regularnie korzystasz z konta? Nie masz się czym martwić. Wystarczy raz na jakiś czas zalogować się do bankowości internetowej, zrobić przelew czy sprawdzić saldo – bank uzna rachunek za aktywny. Procedura dotyczy wyłącznie kont, na których przez pięć lat nie było absolutnie żadnej aktywności.

Szczególną uwagę powinni zwrócić właściciele zapasowych kont oszczędnościowych, na których trzymają pieniądze na czarną godzinę i nie dotykają ich latami. Takie rachunki mogą wpaść w pułapkę pięcioletniej bezczynności. Warto co roku wykonać symboliczną operację lub sprawdzić saldo online.

Dla osób starszych kluczowe jest zostawienie rodzinie informacji o wszystkich kontach i lokatach. Lista banków, numery rachunków, lokalizacja dokumentów – te informacje mogą zaoszczędzić bliskim miesięcy lub lat poszukiwań. Warto również rozważyć konsolidację kont. Jeśli ktoś ma rachunki w kilku bankach i rzadko z nich korzysta, lepiej ograniczyć ich liczbę.

Kiedy wejdą nowe przepisy

Ustawa weszła do Sejmu po przyjęciu przez Radę Ministrów w czerwcu 2025 roku. 26 lipca posłowie przegłosowali nowelizację. Teraz trafi do Senatu, a następnie do podpisu prezydenta. Przepisy wejdą w życie po czternastu dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

Szacunki mówią, że przepisy wejdą w życie w pierwszej połowie 2026 roku. Banki i SKOK-i dostaną dodatkowy czas na dostosowanie swoich systemów informatycznych do automatycznej komunikacji z rejestrem PESEL. Pierwsze masowe weryfikacje statusu właścicieli nieaktywnych rachunków rozpoczną się kilkanaście miesięcy po wejściu przepisów w życie.

To oznacza, że już za rok polskie banki zaczną sprawdzać, czy właściciele nieaktywnych kont nadal żyją. Dla setek tysięcy rachunków może to oznaczać zamknięcie i przekazanie środków spadkobiercom. Dla rodzin poszukujących oszczędności zmarłych bliskich – koniec długich poszukiwań.

Co możesz zrobić już teraz

Od lipca 2025 roku spadkobiercy mogą składać zapytania do Centralnej Informacji o Rachunkach Bankowych. Wystarczy złożyć wniosek w jednym banku, a ten za pośrednictwem systemu zbierze informacje z innych instytucji finansowych. W ciągu kilku dni roboczych otrzymasz zestawienie wszystkich kont zmarłego.

Do wniosku trzeba dołączyć akt zgonu oraz dokumenty potwierdzające prawo do spadku – sądowe postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku lub akt poświadczenia dziedziczenia. Niektóre banki pobierają opłatę za taką usługę, inne udostępniają ją bezpłatnie.

Jednak najprostszym rozwiązaniem będzie po prostu poczekać. Od 2026 roku to bank sam skontaktuje się ze spadkobiercami, jeśli stwierdzi zgon właściciela nieaktywnego rachunku. Nie trzeba będzie niczego szukać – instytucja sama przekaże informacje o środkach.

Większe bezpieczeństwo dla systemu

Nowelizacja to nie tylko korzyść dla spadkobierców. Automatyczna weryfikacja życia właścicieli kont zwiększy bezpieczeństwo całego systemu bankowego. Banki zyskają dodatkowe narzędzie w walce z oszustwami – automatyczna weryfikacja utrudni próby nieuprawnionego dostępu do środków osób zmarłych.

Z punktu widzenia gospodarki ważne jest też przywrócenie do obiegu 2,5 miliarda złotych, które dziś są praktycznie bezużyteczne. Te pieniądze zalegają na kontach, nie generują zysków, nie są wydawane, nie napędzają gospodarki. Gdy trafią do spadkobierców, wrócą do normalnego obiegu – zostaną wydane, zainwestowane, odłożone na nowych lokatach.

Jak podkreśla portal Prawo.pl, to element większego pakietu deregulacyjnego, który ma usprawnić działanie instytucji finansowych i uprościć procedury. Banki nie będą już przez dziesięciolecia przechowywać dokumentacji rachunków zmarłych klientów, nie wiedząc, co z nimi zrobić.

Przez dekady tysiące rachunków pozostawało w zawieszeniu – nieużywanych, zapomnianych, niedostępnych. Oszczędności ich właścicieli blokowały się w systemie finansowym, nie przynosząc nikomu pożytku. Rodziny przez lata szukały pieniędzy zmarłych bliskich, często bez rezultatu. Banki nie miały narzędzi do działania. Od przyszłego roku ten problem przestanie istnieć, bo system wreszcie zacznie działać sensownie.

Obserwuj nas w Google News
Obserwuj
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl