Pociąg do Warszawy zatrzymał się 150 metrów przed przeszkodą. O włos od katastrofy
Do dramatycznej sytuacji doszło na dworcu kolejowym w Piotrkowie Trybunalskim. Pociąg pasażerski jadący z Wrocławia Głównego do Warszawy Wschodniej został skierowany na tor, na którym znajdowała się drezyna sieciowa. Maszynista w ostatniej chwili zauważył przeszkodę i wyhamował skład, zatrzymując się około 150 metrów przed pojazdem technicznym. Zaledwie sekundy i kilkadziesiąt metrów dzieliły pasażerów od poważnego wypadku.

Fot. Warszawa w Pigułce
Do incydentu doszło w poniedziałek późnym wieczorem, około godziny 21.50. Jak wynika z relacji służb oraz informacji przekazanych przez RMF FM, pociąg miał wjechać na zajęty wcześniej tor, na którym pozostawiono drezynę. Choć skład poruszał się z niewielką prędkością – około 40 km/h z powodu prowadzonych prac torowych – sytuacja mogła mieć tragiczne konsekwencje.
Katarzyna Michalska z Zespołu Prasowego PKP PLK potwierdziła, że skład pasażerski został błędnie skierowany na tor z zajętą infrastrukturą techniczną. Rzecznik spółki Karol Jakubowski poinformował, że powołano specjalną komisję, która ma wyjaśnić, jak doszło do tak poważnej pomyłki na stacji.
Młodsza aspirant Edyta Daroch z Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim w rozmowie z tvn24.pl potwierdziła, że kluczową rolę odegrała szybka reakcja maszynisty. To dzięki jego czujności i natychmiastowej decyzji o hamowaniu udało się zatrzymać pociąg na bezpiecznym dystansie od stojącej drezyny.
Pierwsze ustalenia wskazują na błąd ludzki. Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia, wykonali dokumentację procesową i potwierdzili, że żadnemu z pasażerów nic się nie stało. Po przesunięciu drezyny na inny tor pociąg ruszył dalej, choć z kilkunastominutowym opóźnieniem.
Zdarzenie stawia poważne pytania o bezpieczeństwo i nadzór na modernizowanych odcinkach torów kolejowych. Ostateczne ustalenia komisji mają zostać przedstawione w najbliższych dniach.

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.