Nieopłacony mandat? Skarbówka zajmie ci zwrot podatku szybciej niż myślisz. Nowy system windykacji nie wybacza dłużnikom

Zapomniałeś o mandacie za przekroczenie prędkości z wakacji? A może zignorowałeś „kwit” za parkowanie w niedozwolonym miejscu, licząc na to, że sprawa przyschnie w gąszczu biurokracji? Mamy złą wiadomość. Od 1 stycznia 2026 roku system windykacji należności państwowych wchodzi na nowy poziom wydajności. Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) zyskała pełną integrację z bazami policyjnymi i systemem e-Mandat. Dla tysięcy Polaków oznacza to przykrą niespodziankę podczas nadchodzącego rozliczenia PIT. Zamiast spodziewanego przelewu ze zwrotem nadpłaconego podatku, otrzymają jedynie zawiadomienie o zajęciu wierzytelności. I co gorsza – zapłacą za to dodatkowo. Jak działa ten mechanizm i czy da się go zatrzymać?

Fot. Warszawa w Pigułce

Początek roku to czas, kiedy w naszych głowach zaczyna kiełkować myśl o „trzynastej pensji”, jaką często jest zwrot podatku. Planujemy wydatki: ferie, remont, spłata debetu. W 2026 roku te plany mogą lec w gruzach szybciej, niż kiedykolwiek. Wszystko przez „uszczelnienie” przepływu informacji między Pierwszym Urzędem Skarbowym w Opolu (który jest centralą mandatową) a Twoim lokalnym Urzędem Skarbowym.

Jeszcze kilka lat temu droga od wystawienia mandatu do jego przymusowego ściągnięcia była długa i wyboista. Papierowe upomnienia ginęły na poczcie, sprawy czekały w kolejce, a przedawnienie było realną szansą dla opornych. Dziś, w dobie cyfryzacji administracji publicznej, mandat staje się cyfrowym długiem w sekundę po jego wystawieniu przez funkcjonariusza. A skarbówka ma narzędzia, by ściągnąć go bez wychodzenia zza biurka.

Złudne poczucie bezkarności. „Przecież nie dostałem upomnienia”

Wielu kierowców żyje w przekonaniu, że zanim skarbówka położy rękę na ich pieniądzach, muszą otrzymać serię listów poleconych, w tym „ostateczne przedsądowe wezwanie do zapłaty”. W 2026 roku procedury te zostały drastycznie skrócone i zautomatyzowane. Wiele pism doręczanych jest elektronicznie (przez e-Urząd Skarbowy lub ePUAP), a brak ich odczytania nie wstrzymuje biegu egzekucji (fikcja doręczenia).

Mechanizm jest bezlitosny. Jeśli mandat karny (nałożony przez Policję) nie zostanie opłacony w terminie 7 dni, staje się wymagalny. System automatycznie generuje tytuł wykonawczy. W przeszłości te tytuły trafiały na „stertę do zrobienia”. Teraz, dzięki algorytmom, są natychmiast parowane z Twoim profilem podatnika. System „widzi”, że za miesiąc złożysz zeznanie PIT, z którego wyniknie nadpłata. Dla urzędnika to sytuacja idealna – nie musi szukać Twojego majątku, bo Ty sam zgłaszasz się po pieniądze, z których on może potrącić dług.

Jak wygląda zajęcie zwrotu podatku w praktyce?

Wyobraźmy sobie scenariusz: Pan Marek w lipcu 2025 roku dostał 500 zł mandatu i 10 punktów karnych. Mandat wrzucił do schowka i o nim zapomniał. W lutym 2026 roku składa PIT-37. Wychodzi mu 1500 zł zwrotu podatku (np. z ulgi na dzieci). Cieszy się na ten zastrzyk gotówki.

Jednak w marcu na jego konto wpływa nie 1500 zł, ale 960 zł. Co się stało z resztą? Została zajęta. I tu pojawia się najważniejszy aspekt – koszty. Pan Marek nie stracił tylko 500 zł na zaległy mandat. Stracił również:

  • Koszty upomnienia: (zazwyczaj kilkanaście złotych, wysyłane automatem).
  • Koszty egzekucyjne: To najbardziej bolesna część. Organ egzekucyjny nalicza opłatę manipulacyjną i egzekucyjną za dokonanie czynności zajęcia. W 2026 roku stawki te są sztywno określone w ustawie o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.

W efekcie, stary mandat o wartości 500 zł może finalnie kosztować podatnika 600 zł lub więcej. Skarbówka pobiera te środki „u źródła”, przelewając na konto podatnika tylko różnicę. Decyzja o zaliczeniu nadpłaty na poczet zaległości jest ostateczna i natychmiast wykonalna.

Nie tylko mandaty drogowe. Co jeszcze „wisi” w systemie?

Kiedy mówimy o mandatach, myślimy głównie o drogówce. Jednak Centrum Mandatowe w Opolu obsługuje znacznie szerszy katalog grzywien, które podlegają egzekucji administracyjnej. W 2026 roku system windykacji obejmuje również:

  • Mandaty od Straży Miejskiej/Gminnej: Za parkowanie, brak segregacji śmieci czy niesprzątanie po psie.
  • Grzywny sanepidowskie: System wciąż pamięta i windykują niezapłacone kary administracyjne.
  • Kary za brak biletu (w niektórych przypadkach): Choć to zazwyczaj domena przewoźników i firm windykacyjnych, niektóre kary nakładane przez organy państwowe (np. w pociągach w specyficznych sytuacjach kontrolnych służb celnych/granicznych) również trafiają do tego worka.
  • Grzywny sądowe zamienione na karę pieniężną: Jeśli sąd ukarał Cię grzywną, a Ty jej nie zapłaciłeś, sąd przesyła tytuł wykonawczy do Urzędu Skarbowego.

Warto pamiętać, że Urząd Skarbowy działa tutaj jako centralny organ egzekucyjny. Nie ma znaczenia, czy mandat wystawił policjant w Gdańsku, czy strażnik leśny w Bieszczadach – ściągać go będzie Naczelnik Urzędu Skarbowego właściwy dla Twojego miejsca zamieszkania.

Brak zwrotu podatku? Skarbówka sięgnie do pensji

A co, jeśli w tym roku nie przysługuje Ci zwrot podatku, a masz do zapłacenia dopłatę (np. przez Polski Ład 3.0 lub zmiany w składce zdrowotnej)? Czy wtedy jesteś bezpieczny? Nic bardziej mylnego.

Brak nadpłaty w PIT oznacza tylko tyle, że automat nie ma „łatwego celu”. Wtedy uruchamia się druga faza procedury – zajęcie rachunku bankowego lub wynagrodzenia. Dzięki systemowi Ognivo, urzędnik skarbowy w kilka sekund ustala, w których bankach masz konta. Elektroniczne zajęcie rachunku wysyłane jest do banku, a bank ma obowiązek zablokować środki do wysokości długu (plus koszty egzekucyjne).

W 2026 roku działa to błyskawicznie. Często dowiadujesz się o mandacie, stojąc przy kasie w sklepie i widząc komunikat „Odmowa” na terminalu, mimo że wiesz, że masz pieniądze. Środki są „zamrożone” przez bank na poczet egzekucji skarbowej. Odblokowanie konta po spłacie długu wcale nie jest natychmiastowe i może potrwać kilka dni, zostawiając Cię bez środków do życia.

Co więcej, skarbówka może wysłać pismo do Twojego pracodawcy z żądaniem zajęcia części wynagrodzenia. To sytuacja niekomfortowa wizerunkowo – Twój szef dowiaduje się, że masz problemy z prawem (nawet jeśli to tylko niezapłacony mandat) i długi. Dla wielu pracowników to powód do wstydu, którego woleliby uniknąć.

Jak sprawdzić, czy masz dług w „systemie”?

Największym problemem kierowców jest niepamięć. W natłoku codziennych spraw łatwo zapomnieć o mandacie sprzed pół roku. Na szczęście (i nieszczęście) technologia działa w obie strony. Jako podatnik masz dostęp do wiedzy o swoich długach, zanim komornik skarbowy zapuka do drzwi (lub zablokuje konto).

Kluczem jest e-Urząd Skarbowy. Po zalogowaniu się na swoje konto (przez Profil Zaufany lub aplikację bankową), w zakładce „Mandaty” możesz sprawdzić historię swoich grzywien. Widnieją tam mandaty opłacone oraz te zaległe. Widoczne są kwoty, numery kont do wpłaty oraz status sprawy.

W 2026 roku funkcjonalność ta została rozszerzona o powiadomienia PUSH w aplikacji mObywatel. Jeśli masz zainstalowaną rządową aplikację, powinieneś otrzymywać alerty o zbliżającym się terminie płatności mandatu lub o wystawieniu tytułu wykonawczego. Ignorowanie tych powiadomień to proszenie się o kłopoty.

Przedawnienie mandatu – czy można na nie liczyć?

Wielu dłużników wciąż liczy na cud w postaci przedawnienia. Jak to wygląda w świetle obecnych przepisów? Zobowiązanie z tytułu mandatu karnego przedawnia się po 3 latach od daty uprawomocnienia się mandatu (czyli zazwyczaj od dnia jego przyjęcia). Jednak jest pewien haczyk.

Każda czynność egzekucyjna, o której dłużnik został powiadomiony, przerywa bieg przedawnienia. Wystarczy, że Urząd Skarbowy zastosuje środek egzekucyjny (np. zajęcie zwrotu podatku, nawet jeśli wynosił on 1 zł, albo zajęcie konta bankowego) i powiadomi Cię o tym – licznik startuje od zera. W dobie automatyzacji systemów, szansa na to, że urzędnik „przeoczy” Twój mandat przez pełne 3 lata, jest bliska zeru. Komputery nie zapominają i nie mają urlopów.

Co to oznacza dla Ciebie? – Działaj, zanim stracisz

Perspektywa utraty zwrotu podatku i zapłacenia dodatkowych kosztów egzekucyjnych nie jest zachęcająca. Masz jednak jeszcze chwilę czasu, by przejąć kontrolę nad sytuacją, zanim machina skarbowa ruszy pełną parą po 15 lutego (start przyjmowania zeznań PIT).

Oto Twój plan działania, by uratować zwrot podatku:

  • Zaloguj się do e-Urzędu Skarbowego: To pierwszy krok. Sprawdź zakładkę „Mandaty”. Jeśli widzisz tam cokolwiek na czerwono („Do zapłaty”), ureguluj to natychmiast.
  • Sprawdź mObywatela: Aplikacja gromadzi punkty karne i mandaty. Upewnij się, że nie wisi tam nic zaległego.
  • Opłać mandat dobrowolnie, nawet po terminie: Jeśli mandat jest przeterminowany, ale egzekucja jeszcze się nie rozpoczęła, wpłać kwotę główną wraz z odsetkami (system e-Urząd sam je wyliczy). Unikniesz w ten sposób kosztów egzekucyjnych, które są naliczane dopiero w momencie wszczęcia postępowania.
  • Nie czekaj na „papier”: Jeśli wiesz, że dostałeś mandat, ale zgubiłeś odcinek do wpłaty, nie czekaj na upomnienie. Dane do przelewu znajdziesz online. Czekanie to tylko generowanie kosztów.
  • Rozważ wniosek o raty: Jeśli kwota mandatów Cię przerosła (np. kumulacja kilku kar), możesz złożyć wniosek o rozłożenie na raty. Złożenie wniosku często wstrzymuje działania egzekucyjne do czasu jego rozpatrzenia, co może uratować Twój zwrot podatku przed automatycznym zajęciem (choć nie jest to regułą gwarantowaną, zależy od decyzji naczelnika).

Pamiętaj, w 2026 roku państwo działa jak sprawna korporacja windykacyjna. Nieopłacony mandat to nie jest już zapomniana kartka papieru, ale aktywny rekord w bazie danych, który automatycznie pomniejszy Twoje aktywa przy pierwszej nadarzającej się okazji. Najtańszy mandat to ten zapłacony w terminie – każdy dzień zwłoki przybliża Cię do nieuchronnego spotkania z egzekutorem skarbowym.

Obserwuj nas w Google News
Obserwuj
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl