Ukrainka mieszkająca w Warszawie założyła grupę: Polski rasizm

Ukrainka mieszkająca w Warszawie założyła grupę, w której chce dzielić się historiami o imigrantach dyskryminowanych przez Polaków. Opisała też swoją historię w której wyraża oburzenie, że kierowca mówił do niej w języku polskim.

Fot. Pixabay / Facebook

Fot. Pixabay / Facebook

„Rasizm jest jedną z najważniejszych kwestii społecznych we współczesnym świecie. Dotknął on milionów ludzi na całym świecie, szczególnie tych, którzy przybywają do innego kraju w poszukiwaniu lepszego życia. Imigranci stykają się z nim w codziennym życiu, tak jak ja będąc imigrantką tu w Polsce. Założyłam grupę, z nadzieją, że będziemy dzielić się naszymi historiami, o tym jak wy, wasi przyjaciele, rodzina są dyskryminowani przez Polaków. Przerwijmy ciszę Razem możemy zakończyć dyskryminację i być równi.” – czytamy na założonej przez kobietę grupie (tłum. Warszawa w Pigułce)

Tekst oryginalny:

„Racism is one of the most important social issues of the modern world. It has affected millions of people worldwide, especially those who come to another country in search for better life. Immigrants are facing this on the everyday base, and so do I being an immigrant here, in Poland. I created this group with the hope that we all will share our stories about how you, your friends, your family are discriminated by Poles. Stop being quiet: together we can #STOPDISCRIMINATION and #BEEQUAL !!!”

Pod koniec lipca na swoim prywatnym profilu opublikowała publiczny wpis, oznaczając Instytut Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego:

„Nie jestem dobra w dobieraniu słów lub wyrażaniu emocji. Chcę jedynie powiedzieć, że były to niezwykłe trzy lata mojego życia. Dużo porażek, ale jeszcze więcej zwycięstw. Dużo smutku, ale jeszcze więcej radosnych, szczęśliwych i zabawnych momentów. Jestem szczęściarą, że poznałam wielu wspaniałych ludzi, włącznie z moimi najlepszymi przyjaciółmi *** i ***, wiele pięknych i fajnych miejsc takim na pewno była wymiana z Erasmusa do Amsterdamu. Jednak nie byłoby tak fajnie, gdybym nie pojechała tam z moim kolegą z grupy i dobrym przyjacielem ***, i spotkaliśmy tam (lista ludzi – przyp. tlum.) i innych miłych ludzi.

Mówią, że studenckie życie jest najlepsze i naprawdę tak jest! Szkoła życia zaczyna się w momencie, gdy przekraczasz próg uniwersytetu. Zaczynasz wszystko odkrywać i każdą rzecz, która cię otacza. Co najważniejsze odkrywasz siebie samego. Caly czas uczysz się jak radzić sobie z różnymi rodzajami sytuacji i problemów. Łzy (błąd językowy w oryginale – przyp. tłum.), ale często potem śmiech. Stres, dużo stresu, ale potem relaks z przyjaciółmi gdzieś w Złotych Tarasach (z dużą grupą przyjaciół haha), w Mc Donaldzie (*** i ***to o nas, lol) kręgle z (*** i ***) lub po prostu gdzieś na fajnej domówce u ***. Teraz szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie siebie samej jako innej osoby z innymi przyjaciółmim, w innym miejscu. Tak, mogloby być lepiej i fajniej, ale kto wie, może gorzej. Jednak jestem po prostu szczęśliwa, że te lata ułożyły się w taki sposób dla mnie ze wszystkimi doświadczeniami, które przyniosły.

Chcę podziękować wszystkim i każdemu z osobna, że byli obecni w moim życiu przez te trzy wspaniałe lata i uczyniły moje życie tak wyjątkowym, a chwile niezapomnianymi. Po pierwsze chcę podziękować mojej matce *** za danie mi tej szansy na ten niezwykły czas mojego życia i wam wszystkim. Jesteś NAJLEPSZĄ mamą <3. Chcę podziękowa Profesorom Uniwersytetu Warszawskiego, którzy uczyli naszą grupę za bycie wykwalifikowanymi nauczycielami i wspaniałymi ludźmi pośród których chcialabym przyznać (tłumaczenie dosłowne, błąd w oryginale) – lista osób jak również promotora mojej pracy licencjackiej za cierpliwość i wsparcie dla studentów takich jak ja (wiem, że było ciężko Profesorze, lol). Szczególnie pragnę podziękować osobie, która jest prawdziwym skarbem dla uniwersytetu z niezwykle dużą tolerancją dla niecierpliwości, a czasem nawet chamstwa studentów, za bycie naprawdę pomocnym. I wreszcie chcę podziękować (lista osób)i wielu, wielu innym osobom, których nie wymieniłam za to, że byli tymi, z którymi spędziłam wyłącznie radosne chwile na początku mojego studenckiego życia. DZIĘKUJĘ wam wszystkim!” – tłum Warszawa w Pigułce

Tekst oryginalny:

„I’m not big in words or in expressing my emotions.. all I want to say is that these were an amazing ?? three years of my life. Many defeats, but even more victories. A lot of sadness, but much more joyful, happy and funny moments. I was lucky to get to know a lot of great people, including my best friends *** and ***, many beautiful and just cool places, one of which was for sure my Erasmus exchange to Amsterdam. In fact, it could be not that cool if I wouldn’t go there with my classmate and good friend *** , and meet there ***, ***, ***, ***, ***, ***, ***, *** other nice people 😀

They say: „Student life is the best one”, and it really is! The school of life starts in the moment when you enter the door of your university. You start to discover everything and every thing that surrounds you and, the most important, you discover ?? yourself. All the way you learn how to deal with different kind of situations and problems. Tiers, but often laugh after. Stress… a lot of stress…but later relaxing with your friends somewhere in Złote Terasy (with a huge group of friends ha-ha), in McDonald (*** and***, guys it’s about us lol), some bowling place (***and ***),or while just having a cool? house-party somewhere at ***’s place. Now, to be honest, I cannot imagine myself being another person, with another friends, in another place. Yeah, maybe it would be better and cooler, but, who knows, maybe worse. Nevertheless, I’m just happy the way these years worked out for me, with all the experience they have given me.

I want to thank all and everyone that were present in my life for these great three years, and made my life so special and moments in it so unforgettable. At first, I’m thanking my mother *** for actually giving me an opportunity to have this amazing time of my life and to meet all of you guys. You are the BEST, mom <3 I want to thank all the Professors of the University of Warsaw, that had taught our group, for being qualified teachers and (Y) great people, among who I would like to admit ****,***, ***, ***, as well as my Bachelor thesis supervisor *** for being so patient and supportive towards a student like me (I know, it was hard, Professor lol). I especially want to thank ***, who is our university’s treasure-person with an extremely high tolerance towards students’ impatience, and sometimes even rudeness, and being really helpful. And, lastly, I wish to thank ***,***, ***, ***, ***, and many-many other people, who were not mentioned here, for being the ones with who I spent some exclusively sunny time of the first part of my student life. THANK YOU, all of you!”

Dane wrażliwe musieliśmy zakryć, ale możemy stwierdzić, że zarówno wśród przyjaciół jak i nauczycieli byli wymienieni Polacy.

Teraz sytuacja z grupy Polski rasizm:

„Dziś spotkała mnie taka sytuacja. Weszłam do autobusu rozmawiając przez telefon komórkowy po ukraińsku. Zatrzymałam się nieopodal kierowcy, więc kierowca słyszał, że mówię po ukraińsku. Powiedział do mnie po polsku: „Idź rozmawiać przez telefon z tyłu!”. Ponieważ nie czuję się komfortowo mówiąc po polsku odrzekłam: „Nie mówię po polsku!” kierowca ciągle mówił  ciągle po polsku (chociaż wiedział, że nie rozumiem) mówiąc, że nie mam prawa rozmawiać przez telefon w autobusie. Cóż… NONSENS! Pote dwóch Polaków zaczęlo mnie atakować mówiąc, że muszę opuścić autobus i moje argumenty i twierdzenia o podstawowych prawach pasażera i „Proszę mi pomozać,, gdzie jest napisane w autobusie lub prawie, że nie mam prawa rozmawiać przez telefon, kiedy jestem w autobusie jako pasażer”  nie pomogły.

P.S. Zdjęcie kierowcy i numer autobusu” – tłum. Warszawa w Pigułce

Tekst oryginalny:

„Today, I have faced such a situation. I entered the bus, while talking on my cell phone in Ukrainian. I stopped not far from the driver’s seat, so the driver likely heard that I was speaking Ukrainian. He started to tell me in Polish „Go talk on the phone to the back!” Since I don’t feel comfortable speacking Polish, I said „I don’t speak Polish!” The driver kept talking in Polish (even though he knew I don’t understand) saying that I don’t have a right to speak on the phone on the bus. Well.. NONSENSE! Then two Poles started to attack me saying that I have to leave the bus, and my arguments and statements about basic passenger’s rights and „Show me please, where is it written in the bus or law that I don’t have a right to speak on the phone while being in the bus as a passanger” did not actually help.

Don’t think that this would happen to me, if I wouldn’t be a foreigner here…

P.S. Photo of the driver and the number of the bus”

Napisaliśmy w tej sprawie do Uniwersytetu Warszawskiego z pytaniem czy uczelnia wie, że ich studentka prowadzi taką grupę.

 

Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl