Odciął głowę narzeczonej, nie trafi do więzienia
Pod koniec lutego pisaliśmy o makabrycznej zbrodni na Woli. Mężczyzna odciął głowę swojej narzeczonej i sam zgłosił się na policję. Mężczyźnie groziło dożywocie, ale nie pójdzie do więzienia. Uznano go za niepoczytalnego.
„W godzinach porannych na policję zgłosił się 35-letni mężczyzna. Przyznał się on do zabójstwa” – mówił w rozmowie z Warszawą w Pigułce Wojciech Sołdaczuk, pełniący obowiązki rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Warszawie – „Przesłuchanie mężczyzny nie jest na razie możliwe ze względu na to, ze jest on nietrzeźwy. Ma 2,5 promila w organizmie. Jak twierdzi zatrzymany, do zabójstwa doszło w mieszkaniu przy ulicy Długosza na Woli. Na miejscu trwają czynności prokuratora oraz specjalistów kryminologów. W jednym z pomieszczeń znaleziono głowę kobiety, w drugim natomiast ciało”.
Teraz do sprawy wraca naszemiasto, które ujawnia, że 35-latek odciął głowę kobiecie, kiedy ta jeszcze żyła. Pomimo tak makabrycznej zbrodni uznano, że jest on niepoczytalny i sąd skierował go do zakładu zamkniętego na leczenie.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.